W wieku 92 lat zmarł Ravi Shankar

PAP |

publikacja 12.12.2012 12:09

Zmarł Ravi Shankar, legendarny wirtuoz sitara, dzięki któremu instrument ten zaczął być wykorzystywany w zachodniej muzyce m.in. przez Beatlesów, a muzyka hinduska została rozpropagowana na całym świecie. Miał 92 lata.

W wieku 92 lat zmarł Ravi Shankar JAGADEESH NV/PAP/EPA Ravi Shankar uważany za najsłynniejszego muzyka indyjskiego na świecie zmarł we wtorek w San Diego w USA

Jak podała rodzina, organizm muzyka, mimo największych wysiłków lekarzy, nie wytrzymał niedawnej operacji. "Jest to dla nas smutny czas, ale także czas na podziękowania i wdzięczność za to, że mógł być z nami i stanowić część naszego życia. Będzie żył zawsze w naszych sercach i w swojej muzyce" - napisała w komunikacie rodzina Shankara.

Artysta, za życia obwołany "Mozartem sitara", uważany za najsłynniejszego muzyka indyjskiego na świecie, a przez eks-beatlesa George'a Harrisona nazwany "ojcem chrzestnym world music", zmarł we wtorek w San Diego w USA. Od kilku lat nie cieszył się dobrym zdrowiem.

Kancelaria premiera Indii Manmohana Singha napisała na Twitterze, że wraz z Ravim Shankarem, "narodowym skarbem i ambasadorem kulturowego dziedzictwa Indii na świecie, skończyła się pewna epoka".

Trzykrotny zdobywca prestiżowej amerykańskiej nagrody muzycznej Grammy dzielił życie między Indie i Stany Zjednoczone. Dzień przed operacją został nominowany do Grammy za swój ostatni album "The Living Room Sessions, Part 1".

Zostawił dwie znane córki, które odziedziczyły po nim talent muzyczny: Norah Jones, również zdobywczynię Grammy, i Anoushkę Shankar, także grającą na sitarze, a ponadto troje wnucząt i czworo prawnucząt.

Shankar popularyzował muzykę hinduską, współpracując ze światowej sławy skrzypkiem Yehudim Menuhinem oraz legendarną grupą The Beatles pod koniec lat 60. Zainspirował George'a Harrisona do gry na sitarze, wykorzystanym w takich utworach jak "Norwegian Wood" (1965) i "Within You, Without You" (1967). Gitarzysta Rolling Stonesów Brian Jones zagrał na sitarze w słynnym utworze "Paint It Black".

Pandit Ravi Shankar urodził się 7 kwietnia 1920 roku w świętym mieście hinduizmu Waranasi (Benares) w rodzinie braminów, należących na najwyższego stanu w indyjskim systemie kastowym. Już we wczesnej młodości rozpoczął karierę artystyczną, dołączając do grupy tanecznej swego starszego brata podróżującej z występami po Europie. Jednak w wieku 18 lat poświęcił się grze na sitarze, perskim instrumencie szarpanym o długim gryfie.

Zwrócił na siebie uwagę muzyków zachodnich, gdy na początku lat 50. wystąpił u boku Menuhina. Przyjaźń z Harrisonem sprawiła, że artysta z Indii pojawił się pod koniec lat 60. na festiwalach Monterey i Woodstock oraz w 1972 r. na Koncercie dla Bangladeszu, stając się jednym z pierwszych indyjskich muzyków, który zdobył popularność na świecie. Obaj zostali uhonorowani przez UNICEF nagrodą w podziękowaniu za ich wkład w pomoc dotkniętemu głodem Bangladeszowi.

Współpraca Shankara z Menuhinem nad płytami "West Meets East" z 1967 r. i 1976 r. zakończyła się zdobyciem nagród Grammy. Shankar skomponował koncerty na sitar i orkiestrę dla Londyńskiej Orkiestry Symfonicznej oraz Filharmonii Nowojorskiej. Był autorem muzyki do kilku filmów, m.in. "Gandhiego" w reżyserii Richarda Attenborougha.

Ravi Shankar miał liczne talenty; napisał kilka książek i wyreżyserował wiele sztuk teatralnych. W latach 1986-92 zasiadał w izbie wyższej indyjskiego parlamentu, Izbie Stanów.

Był również twórcą domu-pustelni (aśram) i centrum muzyki, gdzie mogą mieszkać i uczyć się studenci, a ostatnio, w 2001 r., Centrum im. Raviego Shankara w Delhi, gdzie odbywają się doroczne festiwale.

W 1999 roku został uhonorowany najwyższym odznaczeniem cywilnym Indii - orderem Bharat Ratna, czyli Klejnotem Indii.