Hip-hopowe styczniowe

Barbara Gruszka-Zych

GN 06/2013 |

publikacja 07.02.2013 00:15

Powstanie styczniowe wyśpiewane w rytmie hip-hopu zrobiono dla młodzieży. Przyszła zobaczyć muzyczne gwiazdy, a poznała kawałek historii Polski. Czy to sposób na budzenie uczuć patriotycznych?

Paweł Kukiz HENRYK PRZONDZIONO Paweł Kukiz
nie ma wątpliwości, że patriotyzm to patrzenie w przeszłość ze świadomością, że po nas przyjdą następni. – Krew powstańców nie została przelana na darmo – mówi

Postawiłem na hip-hop, bo to autentyczny przekaz wykonawców – jest przekonany Łukasz Kobiela, reżyser niekonwencjonalnego widowiska „Za Wolność – 1863”. – To najlepsza forma dotarcia do tych, którzy nigdy nie zajrzeliby do książek, żeby czegoś dowiedzieć się o tamtych wydarzeniach. Hip-hopowcom towarzyszył zespół kierowany przez kompozytora i aranżera spektaklu – Janusza „Yaninę” Iwańskiego. – Warto było poznać język młodych ludzi, żeby się z nimi skomunikować – uważa Iwański. – To nieprawda, że oni nic nie kumają. Sam, podobnie jak występujący z nim muzycy hip-hopowi, mówił o patriotyzmie: – Mój pradziadek, dziadek, ojciec pochodzą z tej ziemi. W Częstochowie, gdzie do dziś mieszkam, rzucałem garstkę ziemi na ich groby.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.