Droga przez mękę

Leszek Śliwa

GN 10/2013 |

publikacja 07.03.2013 00:15

Ten obraz na pierwszy rzut oka wydaje się zupełnie chaotyczny.

Jan Breughel (starszy) „Wielka Kalwaria”,  olej na desce, ok. 1604, Galeria Uffizi, Florencja Jan Breughel (starszy) „Wielka Kalwaria”, olej na desce, ok. 1604, Galeria Uffizi, Florencja

Najpierw zauważamy ustawione w oddali na Golgocie trzy krzyże. Spodziewamy się więc, że na pierwszym planie artysta namalował orszak prowadzący Chrystusa na miejsce straceń. Tak jednak nie jest.

Kiedy przyjrzymy się dokładniej, zauważymy, że tłum postaci nie tworzy jakiejś jednej sceny. To zawarte w jednej kompozycji wiele małych obrazów przedstawiających poszczególne etapy męki Pańskiej, rozgrywające się w różnym czasie i w różnych miejscach. Dlatego wiele osób pokazanych jest na obrazie kilka razy.

Na pierwszym planie z lewej strony żołnierze kłócą się o szaty Jezusa. Z prawej strony inni oprawcy Go biczują. Pomiędzy tymi scenami leży przygotowywany właśnie do użycia krzyż.

Na drugim planie z lewej widzimy wyszydzenie Zbawiciela, siedzącego na ramieniu tego krzyża w pozie znanej w sztuce ludowej jako Chrystus Frasobliwy. Na prawo, w centrum obrazu artysta przedstawił natomiast omdlewającą Matkę Bożą, podtrzymującego Ją św. Jana i towarzyszące im na Golgocie niewiasty. Te same osoby widać również dalej, w scenie ukrzyżowania.

Z kolei w tle, za wiszącymi na krzyżach Jezusem i dwoma łotrami, dostrzegamy jeszcze jedną scenę. To pojmanie modlącego się w ogrodzie oliwnym Chrystusa przez ludzi arcykapłana.

Kompozycję zamyka panorama Jerozolimy. Mamy więc do czynienia z obrazem będącym swoistymi rekolekcjami lub rozważaniami Drogi Krzyżowej. Można go kontemplować we fragmentach, skupiając się najpierw tylko na jednym aspekcie męki Pańskiej, a potem na kolejnych.

Obraz Jana Breughela (starszego) jest wzorowany na bardzo podobnej kompozycji Albrechta Dürera.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.