Spór o "Happy Birthday To You"

PAP |

publikacja 14.06.2013 17:00

Czy do Warner Music Group rzeczywiście należą prawa autorskie do - jak to ujmuje Księga rekordów Guinnessa - najbardziej rozpoznawalnej anglojęzycznej piosenki? Chodzi o urodzinowe "Happy Birthday To You", a sprawę rozstrzygnie sąd.

Spór o "Happy Birthday To You" Henryk Przondziono /GN

Jennifer Nelson, właścicielka nowojorskiej firmy przygotowującej dokumentację filmową na temat "Happy Birthday", musiała zapłacić 1500 dolarów za prawo do wykorzystania piosenki. Firma nazywa się Good Morning To You Productions Corp; Nelson twierdzi, że prawa autorskie do tego utworu dawno wygasły, o ile w ogóle kiedykolwiek istniały.

Piosenka, napisana przez siostry Patty i Mildred Hill, została opublikowana po raz pierwszy w 1893 roku, ale z zupełnie innym tekstem, zaczynającym się od słów "Good Morning To All". Natomiast wersja z szesnastoma słowami znana i śpiewana do dziś na całym świecie pojawiła się później i nie wiadomo, czy napisały ją siostry Hill.

Tekst "Happy Birthday To You" został opublikowany w 1924 roku, a aranżacja na fortepian w 1935 roku. Ponieważ dzieła opublikowane po 1923 roku są objęte 95-letnią ochroną praw autorskich, Warner/Chappell (oddział Warner Music Group), który nabył prawa autorskie do tego utworu w 1998 roku, przejmując firmę, która miała je w swych aktywach, pobiera opłaty licencyjne za jego wykorzystanie.

Nowojorska firma przygotowująca dokumentację twierdzi jednak, że Warner/Chappell dysponuje co najwyżej prawami do aranżacji na fortepian, tej z 1935 roku. Good Morning To You Productions Corp chce, by sąd uznał, że sama urodzinowa piosenka (melodia i tekst) jest własnością publiczną.

Firma wybrała przy tym formę pozwu zbiorowego, domagając się, by Warner zwrócił opłaty licencyjne pobrane za prawo do wykorzystania tej piosenki w ciągu ostatnich czterech lat. Wpływy Warner/Chappell z tytułu "Happy Birthday To You" szacuje się na 2 miliony dolarów rocznie.

TAGI: