Gorzki smak zemsty

Leszek Śliwa

GN 34/2013 |

publikacja 22.08.2013 00:15

Piękne twarze kobiet są przerażająco smutne. Zemsta nie przyniosła im żadnej satysfakcji.

Gorzki smak zemsty Paul Delaroche „Herodiada” olej na płótnie, 1843, Muzeum Wallraf-Richartz, Kolonia

Te kobiety to Herodiada (na pierwszym planie) i jej córka Salome. Niosą w ozdobnej misie głowę św. Jana Chrzciciela.

Herodiada była żoną Filipa, brata króla Heroda. Monarcha odebrał ją prawowitemu małżonkowi. Święty Jan Chrzciciel bardzo ganił króla za ten postępek. Herod z zemsty uwięził Jana, nie chciał go jednak zabijać. Mściwa Herodiada szukała jednak okazji do zgładzenia proroka. Podczas uroczyście obchodzonych urodzin Heroda jej córka Salome zabawiała gości tańcem. Oczarowany król obiecał spełnić każdą jej prośbę.

„Chcę, żebyś mi zaraz dał na misie głowę Jana Chrzciciela” (Mk 6,25) – usłyszał Herod słowa Salome, zanotowane w Ewangelii według św. Marka. Chwilę później święty został zamordowany, a jego głowę Salome przyniosła swej okrutnej matce.

Patrząc na obraz, widzimy przede wszystkim twarz Herodiady, bo właśnie na nią pada jasne światło. Królowa nie patrzy na głowę znienawidzonego przez siebie świętego. Jej twarz zwrócona jest w naszą stronę, ale wzrok ucieka gdzieś w bok. Chyba nie spodziewała się, że zemsta przyniesie jej tak mało radości. Wyraźnie nie żałuje tego, co zrobiła, jej twarz jest spokojna i pozbawiona wyrzutów sumienia. Czy jednak teraz, po tym wszystkim, co się stało, będzie bardziej szczęśliwa? Pełna melancholii twarz i skierowane w dal spojrzenie zdają się sugerować, że nie.

Salome jest jeszcze smutniejsza. Spogląda na leżącą w misie głowę człowieka, który zginął przez nią. Czy żałuje swojego postępku? Pewnie nie, jest przecież bardzo zależna od matki. Na pewno trudno jej jednak będzie odzyskać radość życia.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.