Niezwykłe wydarzenie w rzece Jordan

Leszek Śliwa

GN 02/2014 |

publikacja 09.01.2014 00:15

Jan Chrzciciel polewa wodą z miseczki głowę Jezusa, którą otacza nadnaturalny blask.

Jean Baptiste Camille Corot „Chrzest Chrystusa”  olej na płótnie, 1845–1847 kościół Saint Nicholas du Chardonnet, Paryż Jean Baptiste Camille Corot „Chrzest Chrystusa” olej na płótnie, 1845–1847 kościół Saint Nicholas du Chardonnet, Paryż

Zbawiciel lekko się pochyla, przymyka oczy, składa ręce, jest poważny i skupiony. Widać, że to dla Niego bardzo ważna chwila. Właśnie bowiem w tym momencie, chrztem w rzece Jordan, rozpoczyna swoją publiczną działalność, która zakończy się zbawczą ofiarą na krzyżu. Przypomina o tym trzymany przez Jana Chrzciciela niewielki krzyżyk. Ten towarzyszący zwykle wizerunkom proroka przedmiot wskazuje nam, że również on rozumiał znaczenie chrztu Chrystusa w rzece Jordan. Do tej pory udzielał ludziom chrztów, które nie były sakramentami, lecz symbolicznymi gestami, oznaczającymi pragnienie człowieka, by odmienić swoje życie. Te chrzty nie zakładały Bożej interwencji. Jezus – zachowując to rozumienie swego chrztu – nadaje ceremonii zupełnie nowe znaczenie, zmieniając ją w sakrament, podczas którego to Bóg wychodzi w stronę człowieka, oczekując jedynie przyjęcia i odpowiedzi.

W chwili chrztu Jezusa jeszcze jeden człowiek, widoczny z prawej strony, dostrzegł, że dzieje się coś niezwykłego. Spojrzał w górę i podniósł rękę, jakby chciał zasłonić oczy od blasku. W Ewangelii według św. Marka czytamy, że gdy Chrystus wychodził z wody, z nieba odezwał się głos: „Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie” (1,11). Corot postanowił namalować to pod postacią anioła na niebie, trzymającego wstęgę z łacińskim napisem cytującym te słowa Boga Ojca: „Hic est filius meus dilectus”.

Obraz powstał na zamówienie proboszcza paryskiej parafii św. Mikołaja i do dziś znajduje się w tamtejszym kościele.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.