Serca górali zostały w Panewnikach

Joanna Juroszek

publikacja 02.02.2014 00:00

Na wspólnym kolędowaniu górale Beskidu Śląskiego i Żywieckiego oraz Józef Skrzek spotkali się w bazylice u oo. franciszkanów w Katowicach. W czasie radosnego koncertu zebrali ofiarę na odbudowę spalonego kościółka Matki Bożej Fatimskiej na Stecówce.

Serca górali zostały w Panewnikach   Joanna Juroszek /GN "Mało Jetelinka" kolęduje w Panewnikach Zwykle to Ślązacy odwiedzają górali. W ten weekend było jednak inaczej. To Katowice gościnnie przyjęły górali z Trójwsi Beskidzkiej. Ci, nie chcąc pozostać dłużnymi, bardzo licznie przybyłym mieszkańcom Katowic i okolic odwdzięczyli się dwuipółgodzinnym kolędowaniem. Choć okoliczności, w jakich w sobotni wieczór spotkali się w Panewnikach, były smutne, muzykanci pokazali przede wszystkim góralską radość i zapewnienie, że kościół na Stecówce odbudują.

– Naszą obecnością tutaj już rozpoczęliśmy odbudowę. A każdy z was jest tego żywym znakiem. Wam, którzy chcecie nam pomóc, już teraz skłodomy serdeczne „Boże zapłoć” – mówiła Aneta Legierska, kierownik promocji i informacji turystycznej w Gminnym Ośrodku Kultury w Istebnej, zapowiadając poszczególne występy.

Na zakończenie adoracji przy Bożym żłóbku w Panewnikach kolędowali i mniejsi, i więksi. Ci najmłodsi to zespół „Mało Jetelinka” z Jaworzynki, którego kierownikiem jest Monika Wałach. Oprócz tradycyjnych bożonarodzeniowych pastorałek przedstawili zebranym zwyczaj tzw. „połazów” – życzeń składanych w drugi dzień świąt na Śląsku Cieszyńskim. W Trójwsi Beskidzkiej nadal kultywuje się tradycję kolędowania od domu do domu z tzw. „połaźniczką” – przystrojoną gałązką świerku, sosny albo jodły. W sobotę od małych górali otrzymali ją m.in. biskup senior diecezji bielsko-żywieckiej Tadeusz Rakoczy oraz o. Alan Rusek OFM.

Serca górali zostały w Panewnikach   Joanna Juroszek /GN "Mało Jetelinka" kolęduje w Panewnikach Z kolędą do franciszkanów przybyli także: kapela „Wałasi” ze Zbigniewem Wałachem na czele, zespół regionalny „Grojcowianie” z Wieprza w Beskidzie Żywieckim, Józef Broda z solistami z Trójwsi oraz inni muzykanci z terenu Istebnej, Koniakowa i Jaworzynki. Na organach towarzyszył im Józef Skrzek. – Dziękujemy o. Alanowi, że takóm sumeryjym wpuścił dziśka do kościoła – mówili na zakończenie koncertu. Kapele w Panewnikach odtworzyli koncert „Serce Górala i Groń”, jaki odbył się w 1997 r. właśnie na polanie Stecówka.

Do Katowic przyjechali także członkowie Górali Żywieckich – oddziału Związku Podhalan, którzy również przekazali swoją cegiełkę dla Stecówki.

Serca górali zostały w Panewnikach   Joanna Juroszek /GN "Mało Jetelinka" kolęduje w Panewnikach Przed występem górale i mieszkańcy Górnego Śląska uczestniczyli w Mszy św. sprawowanej w intencji parafii na Stecówce. Przewodniczył jej biskup senior Tadeusz Rakoczy. Podczas homilii przybliżył historię kościółka i grudniowego pożaru. Biskup szczególnie wyakcentował to, że udało się ocalić tabernakulum z nienaruszonym Najświętszym Sakramentem. – To dla parafian i dla nas wszystkich znak, by się nie załamywać i iść dalej. – wyjaśniał, dodając, że na pewno kościół zostanie odbudowany. Biskup Rakoczy, wspominając wizytę na pogorzelisku i zapewnienia górali, że z entuzjazmem podejmą się pracy, dziękował wszystkim za pomoc materialną. – Z wielką wdzięcznością przyjąłem wiadomość o zorganizowaniu dzisiejszego koncertu tutaj, w Katowicach-Panewnikach, z udziałem Józefa Skrzeka i zaproszonych muzyków z Podbeskidzia nie tylko na rzecz odbudowania tej świątyni. To wielki i pouczający gest bycia z innymi w ciężkiej dla nich sytuacji życiowej – wyjaśniał.

Pieniądze zebrane podczas występu przeznaczone będą na odbudowę kościoła Matki Bożej Fatimskiej, który spłonął na Stecówce w nocy 3 grudnia ubiegłego roku. Pożar zniszczył niemal cały kościół: spłonął gontowy dach, ołtarz, ławki dla wiernych, organy. Ocalały jedynie fragmenty zewnętrznych ścian od strony zakrystii. Straty szacuje się na 1 mln zł.

Kościółek został wzniesiony w latach 1957–1958. Położony tuż przy szlaku na Baranią Górę, był atrakcją dla turystów oraz wizytówką Trójwsi Beskidzkiej.

wiara Zagrali dla Stecówki