To była walka o ziemię

rozmawia Edward Kabiesz

GN 27/2014 |

publikacja 03.07.2014 00:15

Rozmowa o obrazie społeczności palestyńskiej, przedstawionym w bestsellerowej powieści „Migdałowe drzewo”, z Michelle Cohen Corasanti, autorką książki.

Michelle Cohen Corasanti jakub szymczuk /gn Michelle Cohen Corasanti
pochodzi z żydowskiej rodziny, ale nie uważa, by cierpienia Żydów w czasie Holocaustu dawały im prawo do zadawania podobnych cierpień Palestyńczykom

Edward Kabiesz: Akcja „Migdałowego drzewa” rozpoczyna się w 1955 roku. Sytuacja Palestyńczyków, jaką przedstawia Pani w powieści, przypomina sytuację, w jakiej znajdowali się Żydzi w czasach Hitlera. Wysiedlenia, więzienia bez wyroków sądowych, a nawet mordowanie dzieci. Wysuwa Pani daleko idące analogie. Czy nie zbyt daleko?

Michelle Cohen Corasanti: Żydom w Izraelu nie chodziło o unicestwienie Palestyńczyków jako narodu, ale o przejęcie ziemi, na której mieszkają. To była walka o ziemię. Stosowali w tym celu wszystkie, także brutalne metody, by ich przestraszyć, skłonić do opuszczenia swojej ziemi, swoich wiosek. W „Migdałowym drzewie” giną dwie siostry Ahmada, jego ojciec trafia na 14 lat do więzienia, a brat zostaje kaleką. Trudno się więc dziwić, że Palestyńczycy podejmują walkę o swoją ziemię. Naziści przekonali swoich zwolenników, że Żydzi byli niższą rasą, że mają zło we krwi. Pochodzę z żydowskiej rodziny, ale nie uważam, by cierpienia Żydów w czasie Holocaustu dawały nam prawo do zadawania podobnych cierpień Palestyńczykom. Stąd bierze się nienawiść i konflikty, które nie mają końca. W USA ten konflikt przedstawia się najczęściej jednostronnie.

Czy ten konflikt ma również podłoże religijne?

Nie. To konflikt o ziemię i władzę. Konflikt o charakterze kolonialnym. Żydzi w Izraelu żyją zgodnie z przysługującymi im w demokratycznym państwie prawami, natomiast Palestyńczykom tych praw się odmawia. Wygląda na to, że większość obywateli Izraela popiera bardziej prawicę, a militarna opresja, jakiej poddani są Palestyńczycy, staje się bardziej brutalna.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.