Odszukiwanie skarbów

Stefan Sękowski

GN 35/2014 |

publikacja 28.08.2014 00:15

Wrocławska kolekcja Conrada Fischera składała się z ponad 100 obrazów. Dziś w Muzeum Narodowym znajduje się ich tylko 6. Reszta zaginęła w czasie wojny – jak większość dzieł sztuki z obecnych terenów Polski.

Obraz „Via Cassia koło Rzymu” Oswalda Achenbacha powstał w 1878 roku. W 1946 wykradziony z muzealnej skrytki, po ponad  70 latach wrócił do Wrocławia Arkadiusz Podstawka /Materiały Muzeum Narodowego we Wrocławiu Obraz „Via Cassia koło Rzymu” Oswalda Achenbacha powstał w 1878 roku. W 1946 wykradziony z muzealnej skrytki, po ponad 70 latach wrócił do Wrocławia

Dyrektor Muzeum Narodowego we Wrocławiu prof. Piotr Oszczanowski nie posiada się ze szczęścia. Na początku sierpnia do prowadzonej przez niego placówki trafił obraz „Via Cassia koło Rzymu” Oswalda Achenbacha. Krajobraz przedstawia grupę wędrowców prowadzących objuczone osły kamienną drogą wiodącą do Wiecznego Miasta. – Achenbach był twórcą XIX-wiecznej szkoły düsseldorfskiej niemieckiego malarstwa krajobrazowego. Największą przyjemność sprawiało mu przedstawianie piękna Włoch. Kto nie może wyjechać teraz na wakacje, a chciałby choć na chwilę przenieść się do Lacjum, powinien obejrzeć ten obraz – mówi „Gościowi Niedzielnemu” dyrektor Oszczanowski. I dodaje, że dzieło ma ogromną wartość symboliczną. Po 70 latach wróciło do miasta, w którym miało, zgodnie z wolą właściciela, przebywać.

Zdziesiątkowana kolekcja

Wrocławski kolekcjoner Conrad Fischer zapisał w 1907 roku w testamencie swój zbiór obrazów i rzeźb do Śląskiego Muzeum Sztuk Pięknych we Wrocławiu. Podczas II wojny światowej Niemcy, chcąc uchronić je przed zniszczeniem, podzielili eksponaty na grupy i umieścili je w różnych skrytkach. „Via Cassia” trafiła do składnicy muzealnej w Kamieńcu Ząbkowickim. Zanim po zajęciu Ziem Odzyskanych dotarli do niej w 1946 roku przedstawiciele polskich władz, obraz skradziono. Jego losy przez kolejne kilkadziesiąt lat były nieznane – aż do maja tego roku, kiedy to Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego odnalazło obraz w domu aukcyjnym Van Ham w Kolonii. – Urzędnicy ministerialni zadali nam pytanie, czy przypadkiem nie jest to obraz pochodzący z naszej kolekcji. Musieliśmy odszukać testament Fischera, a także przedwojenne zdjęcia obrazu.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.