publikacja 11.09.2014 00:15
Święta Helena, matka cesarza Konstantyna Wielkiego, według tradycji w IV wieku odnalazła w Jerozolimie prawdziwy krzyż Chrystusowy.
Agnolo Gaddi
„Wjazd cesarza Herakliusza do Jerozolimy”
fresk, 1385–1387
bazylika Santa Croce, Florencja
Jednak w roku 614 Persowie zdobyli Jerozolimę i wywieźli relikwię do Ktezyfonu. W 628 roku cesarz Herakliusz pokonał Persów i odzyskał krzyż. O tych wydarzeniach opowiada fresk Agnolo Gaddiego, namalowany w prezbiterium bazyliki Świętego Krzyża we Florencji.
Z lewej strony na dole widzimy smutny epilog wojny bizantyńsko-perskiej: ścięcie Chosroesa II, króla Persów, którego w ten sposób ukarano za podniesienie ręki na relikwię Krzyża Świętego. Ciało perskiego władcy pozbawione głowy leży na ziemi, a kat chowa miecz do pochwy.
U góry malowidła artysta przedstawił konny orszak cesarza Herakliusza, zbliżający się do murów Jerozolimy. Sam monarcha jedzie z przodu, ubrany w purpurowy, cesarski płaszcz, dumnie dzierży krzyż. Oto jednak ukazuje mu się anioł, który palcem pokazuje, że z szacunku dla Chrystusa powinien wejść do miasta pieszo jak pokorny pielgrzym.
Herakliusz zastosował się do polecenia anioła, co widzimy z prawej strony na dole. Zsiadł z konia i wszedł do Jerozolimy pieszo, boso, ubrany tylko w koszulę. Towarzyszący mu dostojnicy również zsiedli z koni.
Zdziwienie może budzić przedstawienie samego krzyża niesionego przez Herakliusza. Wyraźnie jest to tylko fragment. Artysta w ten sposób przypomina, że św. Helena podzieliła krzyż na trzy części: jedną wywiozła do Rzymu, drugą do Konstantynopola (czyli do dwóch stolic Cesarstwa Rzymskiego), a trzecia pozostała w Jerozolimie. I tę trzecią część odzyskał cesarz.
Mężczyzna namalowany jako pierwszy z prawej, ubrany na czerwono, stojący blisko idącego boso cesarza, to autoportret artysty.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.