publikacja 11.09.2014 00:15
Filmy Hany Abu-Hassada, reżysera „Omara” i „Paradise Now”, zostały dobrze przyjęte przez krytykę i obsypane prestiżowymi nagrodami.
Art. House
Hana Abu-Hassad potrafi wzbudzić w widzu zrozumienie, a co za tym idzie sympatię dla bohaterów swoich filmów. Na zdjęciu kadr z filmu „Paradise Now”
Filmy urodzonego w Izraelu, a mieszkającego w Holandii Palestyńczyka rzeczywiście pokazują wiarygodny obraz świata, w jakim od kilkudziesięciu lat żyją jego rodacy na Zachodnim Brzegu Jordanu. Pojawiają się w nich wątki obyczajowe i melodramatyczne, ale ich głównym tematem jest palestyński terroryzm, a bohaterami jego aktywni uczestnicy.
Reżyser przekonujący
Zarówno we wchodzącym właśnie na ekrany „Omarze”, jak i wcześniejszym, nominowanym do Oscara „Paradise Now” (co można byłoby przetłumaczyć jako „Natychmiast do raju”), daje on pogłębione portrety psychologiczne potencjalnych zamachowców. W „Paradise Now” bohaterami są szahidzi, muzułmańscy męczennicy, którzy ponoszą śmierć w czasie samobójczych zamachów, natomiast w „Omarze” uczestnicy aktów terrorystycznych skierowanych przeciwko Żydom.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.