Naprawdę Go szukałem

Szymon Babuchowski

GN 44/2014 |

publikacja 30.10.2014 00:15

Bohater poezji Zbigniewa Herberta wątpi niczym św. Tomasz Apostoł, ale to wątpienie okazuje się błogosławione. Bóg, widząc szczerość intencji, przychodzi z pomocą.

Naprawdę Go szukałem Andrzej Rybczyński /PAP

Zbigniew Herbert jako poeta chrześcijański? Takie postawienie sprawy budzi zakłopotanie w świecie literaturoznawców. Klasyk zafascynowany kulturą antyczną, moralista, ba, nawet poeta "narodowy” – to szufladki, do których twórczość urodzonego przed 90 laty autora "Struny światła” wrzucamy dość łatwo. Natomiast wątki religijne w poezji Herberta albo wręcz się pomija, albo przedstawia wyłącznie w kategoriach buntu, niezgody na "nieludzką doskonałość” Boskiego świata. Ale choć poeta raczej unika jednoznacznych deklaracji w tej sprawie, to trudno nie zauważyć w jego dziele licznych inspiracji tekstami biblijnymi, fascynacji postacią Chrystusa czy wreszcie wierszy będących modlitwami. Takie zagęszczenie tematyki związanej z chrześcijaństwem z pewnością jest owocem duchowych poszukiwań autora.

Którego dotknąć nie potrafię

O tym, że tak jest w istocie, przekonuje wiersz "Homilia”, zamieszczony w tomie "Rovigo” z 1992 r. Cały utwór w nieco ironiczny sposób opowiada o kaznodziei, dla którego wiara jest czymś prostym, oczywistym, niewymagającym głębszej refleksji. Tej postawie podmiot liryczny przeciwstawia swoje wątpliwości: proszę księdza - ja naprawdę Go szukałem i błądziłem w noc burzliwą pośród skał piłem piasek jadłem kamień i samotność tylko Krzyż płonący w górze trwał i czytałem Ojców Wschodu i Zachodu opis raju przesłodzony - zapis trwogi - i sądziłem że z kart książek Znak powstanie ale milczał - niepojęty Logos Poezja Zbigniewa Herberta w wielu miejscach opisuje dramat człowieka, który próbuje uwierzyć, ale porusza się w ciemności, targany wątpieniem. Z pewnością jest w tym jakiś rys autobiograficzny. Nie bez znaczenia wydaje się fakt, że pierwsze wiersze poeta publikuje w periodykach kojarzonych z katolicyzmem: "Dziś i Jutro” i - przede wszystkim - w "Tygodniku Powszechnym”.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.