A to niespodzianka!

GN 22/2015 |

publikacja 28.05.2015 00:15

O spełnianiu marzeń, prawie do szczęścia i pokoleniu, które panicznie boi się ciszy, z Klaudią Grabek, wokalistką stronyB rozmawia Marcin Jakimowicz

Klaudia Grabek wokalistka zespołu stronaB, który wydał właśnie swą drugą płytę: „Z bliska brzydka”. Zespół został laureatem Festiwalu Debiuty w Warszawie, nagrał płytę i od razu zgarnął Złoty Krążek 2012 jakub szymczuk /foto gość Klaudia Grabek wokalistka zespołu stronaB, który wydał właśnie swą drugą płytę: „Z bliska brzydka”. Zespół został laureatem Festiwalu Debiuty w Warszawie, nagrał płytę i od razu zgarnął Złoty Krążek 2012

Marcin Jakimowicz: Malutka Klaudia Grabek marzyła o tym, by być „słynną panią piosenkarką”?

Klaudia Grabek: Chciała być słynną baletnicą, ale po incydencie z kantem pralki zrezygnowała z tańczenia. (śmiech) Później była pewność, że skończy się na medycynie. Pierwszy raz myśl o tym, że śpiewać jest fajnie, pojawiła mi się na „choince”, na początku podstawówki, kiedy zaśpiewałam piosenkę z serialu „Paloma” i wygrałam ohydny, plastikowy kubek z Kłapouchym. (śmiech) Marzeń z tym związanych nie miałam nigdy, bo były one zbyt abstrakcyjne i nie miały szans na spełnienie… A dorosła Klaudia Grabek nadal nie jest „słynną panią piosenkarką”, za to wciąż czuje się malutka.
 

„Szczęście grzechem wydaje się” – śpiewasz. Psalm zapowiada: „Raduj się w Panu, a On spełni pragnienia twojego serca”. Nie: „potrzeby”, nie: „by do pierwszego starczyło”, ale marzenia! Masz takie doświadczenie, czy to jedynie piękna biblijna metafora?

Wiesz, śpiewam o tym, że często sami sobie odbieramy prawo do szczęścia, bo wydaje się nam, że jesteśmy niegodni błogosławieństw. W takiej postawie niełatwo przyjąć dobro. To bardzo niekomfortowe dostawać coś, na co się (w naszym mniemaniu) nie zasłużyło. Ja tak mam. I myślę, że Panu Bogu bardzo trudno spełniać moje marzenia, gdy sama się przed tym bronię. Nie da się uszczęśliwiać na siłę.
 

Bóg stoi bezradny wobec naszej wolności? Nie chce wejść z butami w nasze życie?

Tak. To dotyczy również Wszechmogącego. Aczkolwiek to, co dzieje się w zespole stronaB, mogę uznać za spełniane, choć nie wypowiedziane marzenie. Co chwila jestem zaskakiwana. Może sposobem na mnie są raczej miłe niespodzianki, a nie wyproszone przez lata prezenty?

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.