Święty na ratunek

Leszek Śliwa

GN 27/2015 |

publikacja 02.07.2015 00:15

Święty Maur był pierwszym ucz­niem św. Benedykta z Nursji.


Juan Correa de Vivar
„Św. Benedykt błogosławiący św. Maura”
olej na desce, 1540–1545
Muzeum Prado, Madryt Juan Correa de Vivar
„Św. Benedykt błogosławiący św. Maura”
olej na desce, 1540–1545
Muzeum Prado, Madryt

Znalazł się pod jego opieką już w roku 522 jako dziesięcioletni chłopiec. Potem pomagał mu zakładać klasztor na Monte Cassino.

Na obrazie widzimy, jak Benedykt udziela błogosławieństwa swemu ulubionemu uczniowi. Obok opata leżą na półce książki, jedną z nich Benedykt właśnie czyta. W ten sposób malarz przypomina, że patron Europy był człowiekiem uczonym i twórcą pierwszej reguły zakonnej.


Na obrazie widzimy jednak coś jeszcze. Z lewej strony na ścianie znajduje się malowidło przedstawiające zaskakującą scenę: jeden mnich wyciąga drugiego z wody. To malowidło sprawia, że również główną część kompozycji musimy odczytać nieco inaczej.


Święty Grzegorz Wielki w księdze „Dialogi” opisał kilka cudów za wstawiennictwem św. Benedykta. Pisze między innymi, że pewnego dnia Benedykt wysłał po wodę do jeziora młodego mnicha o imieniu Placyd. Młodzieniec dotarł na miejsce, ale pośliznął się na brzegu i wpadł do wody. Ponieważ nie umiał pływać, zaczął tonąć. W tym czasie Benedykt rozmawiał z Maurem i gdy udzielał mu błogosławieństwa, za sprawą Boga oczami duszy zobaczył tonącego Placyda. Natychmiast wysłał Maura na pomoc. Maur zdążył w ostatniej chwili.

Tradycja przekazuje, że szedł po wodzie do tonącego, nie zauważając nawet tego faktu. Tak też namalował to Juan Correa de Vivar.


Ilustrując cud, artysta chciał pokazać ojcowską troskę, jaką Benedykt darzył swoich uczniów. Tonięcie jest tu bowiem w rzeczywistości symbolem duchowego upadku, który może dotknąć każdego. We wszystkich opowieściach o św. Benedykcie podkreślane są jego łagodność, dobroć i chęć niesienia pomocy bliźnim.

W trudnych chwilach zawsze możesz liczyć na Benedykta – to przesłanie tego dzieła.


Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.