publikacja 24.09.2015 00:15
Dwóch pasjonatów doprowadziło do odzyskania przez Polskę praw do melodii słynnej pieśni. Dotąd należały one do… regionalnych władz Bawarii.
Czesław Czapliński /FOTONOVA/east news, archiwum Anny Mieszkowskiej
Alfred Schütz (z prawej) – kompozytor i Feliks Konarski (z lewej) – autor tekstu „Czerwonych maków na Monte Cassino”
Bogusław Wieczorek jest gdańskim prawnikiem, Waldemar Domański społecznikiem, pomysłodawcą krakowskich Lekcji Śpiewania, twórcą i dyrektorem Biblioteki Polskiej Piosenki. Połączyły ich „Czerwone maki na Monte Cassino”, a ściślej przekonanie, że pieśń, choć ulotna, jest także częścią naszego dziedzictwa. I że prawa do takiej pieśni nie mogą się znajdować w niemieckich rękach. Wzięli sprawy w swoje ręce. Okazali się bardziej zdeterminowani i skuteczniejsi od urzędów państwowych. I choć 14 września 2015 roku stosowne porozumienie – w obecności konsula generalnego RP w stolicy Bawarii Andrzeja Osiaka – sygnowali nasz wiceminister spraw zagranicznych Artur Nowak-Far i sekretarz stanu w bawarskim Ministerstwie Finansów, Rozwoju Regionalnego i Ojczyzny Albert Fueracker, to bez „czynnika społecznego” ten szczęśliwy finał nie byłby możliwy.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.