Pokoloruj dorosłość

Szymon Babuchowski

GN 48/2015 |

publikacja 26.12.2015 00:15

Dziecinada? Skądże znowu! Kolorowanki to świetna zabawa także dla dorosłych. Odstresowują, wspomagają koncentrację, rozwijają kreatywność. Nic dziwnego, że cieszą się coraz większą popularnością.

Zdaniem psychologów kolorowanki mają bardzo dobry wpływ na naszą psychikę, a w dodatku rozwijają kreatywność. To frajda dla dzieci i dorosłych HENRYK PRZONDZIONO /foto gość Zdaniem psychologów kolorowanki mają bardzo dobry wpływ na naszą psychikę, a w dodatku rozwijają kreatywność. To frajda dla dzieci i dorosłych

Moda na kolorowanki dla dorosłych przyszła do nas z Zachodu. Tam tego typu książki powstają od kilkudziesięciu lat. W Wielkiej Brytanii, Holandii czy we Włoszech istnieje ogromny wybór takich kolorowanek. Różnią się formą, stopniem trudności i tematyką – każdy może w nich znaleźć coś dla siebie. Jednak prawdziwy szał na ambitne kolorowanie rozpoczął się wraz z książką Johanny Basford „Tajemny ogród”. Ornamenty do ukończenia, labirynty do przejścia, skomplikowane wzory inspirowane florą i fauną szkockiej wsi – urzekły dorosłych miłośników kolorowanek na całym świecie.

Trening koncentracji

W Polsce ten nurt „literatury” stawia dopiero pierwsze kroki, jednak już teraz można znaleźć w sklepach całkiem sporo pozycji. W empikach pojawiły się osobne półki poświęcone kolorowankom dla dorosłych. Wśród wydawców są m.in. Nasza Księgarnia, Amber czy Foksal. Wiele z wydawnictw inspirowanych jest motywami japońskimi, są też wzory kwiatowe, zwierzęce czy przepiękne ornamenty art déco. Osobny gatunek stanowią rozmaite bazgroły, tzw. krejzole, albo zupełnie abstrakcyjne obrazki. Kto chce, może nawet kolorować koła zębate albo instalacje hydrauliczne. Istnieje też, dość koszmarny w swym zamyśle, nurt coloring book corruptions, polegający na przemalowywaniu rysunków przeznaczonych dla dzieci w taki sposób, by miały one posmak horroru, makabrycznej groteski bądź frywolnego żartu. Anna Leszczyńska-Rożek, mama dziesięcioletnich bliźniaków, trafiła na kolorowanki dla dorosłych, szukając czegoś, co pozwoliłoby dzieciom ćwiczyć rękę. – Wydawnictwa dla dzieci były już dla nich zbyt infantylne, więc postanowiłam spróbować czegoś innego – opowiada. – Kupiłam parę sztuk, żeby sprawdzić, czy podołają ich uzupełnianiu. I sama się wciągnęłam. Największą frajdę sprawiają jej inspiracje japońskie, z powtarzalnymi wzorami, takimi jak np. statek czy tygrys. – Koloruję przy kawie, kiedy dzieci odrabiają lekcje. Wypoczywam przy tym – mówi Anna. Przyznaje, że to zajęcie czasochłonne – pokolorowanie jednej ilustracji zajmuje minimum godzinę.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.