Każdy musi coś zrobić

Edward Kabiesz

GN 07/2016 |

publikacja 11.02.2016 00:15

O temacie Holokaustu w polskim kinie i filmie „Sprawiedliwy” z reżyserem Michałem Szczerbicem rozmawia Edward Kabiesz

Michał Szczerbic (ur. 1944) Producent i scenarzysta filmowy. Napisał m.in. scenariusze do „Róży” i „Prawa ojca”. „Sprawiedliwy” jest jego pierwszym filmem fabularnym. Robert Palka Michał Szczerbic (ur. 1944) Producent i scenarzysta filmowy. Napisał m.in. scenariusze do „Róży” i „Prawa ojca”. „Sprawiedliwy” jest jego pierwszym filmem fabularnym.

Edward Kabiesz: W ostatnich latach powstało kilka filmów poświęconych problemowi ratowania Żydów w czasie II wojny światowej. Dlaczego ten temat zaczął teraz tak interesować twórców filmowych?

Michał Szczerbic: Ten temat zawsze był takim owocem zakazanym. Władzom w Polsce nie zależało, by go podejmować, bo pociągał za sobą splot kłopotliwych sytuacji. Temat jest żywy, bo nie do końca został rozliczony. W Polsce przed wojną mieszkało najwięcej Żydów w Europie.

W wielu filmach o Holokauście Polacy są bohaterami jednoznacznie negatywnymi…

Nie widziałem ani „Pokłosia”, ani „Idy”, ani „Joanny”, ani innych nakręconych ostatnio filmów na ten temat. Robiłem to świadomie. Przygotowywałem się do „Sprawiedliwego” i przez trzy lata pisałem scenariusz. Nie chciałem sugerować się tymi filmami. Nie chciałem też wchodzić w jakieś dyskusje polityczne wokół tych obrazów. To miał być film czysty.

Czy scenariusz filmu został oparty na faktach?

Taka historia wydarzyła się naprawdę, cały czas jest obecna w mojej pamięci. Mam certyfikat Yad Vashem, zdjęcia i medal, który otrzymała moja matka, bo to ona uratowała tę małą Żydówkę. Mój ojciec był oficerem sandomierskiego obwodu AK.

Pana film wyróżnia sposób, w jaki jedna z jego bohaterek i sam widz odkrywają prawdę o tym, co się wydarzyło.

Ta dziewczyna została wychowana w kibucu w Izraelu. I jednoznacznie zaprogramowana. W wielu kibucach główną myślą przewodnią była teza, że Holokaust nigdy nie może się powtórzyć. Jednocześnie istniała tam mocna tendencja do rozliczania, również polskiego społeczeństwa. To zrozumiałe, że po tak strasznych przeżyciach część uratowanych Żydów zajmuje negatywne, czasem bardzo ostre stanowisko w stosunku do Polaków. Będąc na Zachodzie, sam się z tym spotkałem. Potępiali Polskę i Polaków. To byli ludzie tak zgorzkniali, mający tyle pretensji do świata, że właściwie rozmowa z nimi była niemożliwa.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.