Oczami Adama i Ewy

Agata Bruchwald

publikacja 13.03.2016 05:00

Część widowiska zostanie wykonana 
w języku syryjskim.

Premiera widowiska „Cień Oddechu” jest zaplanowana na 25 kwietnia 
w katedrze św. Mikołaja w Elblągu Agata Bruchwald /Foto Gość Premiera widowiska „Cień Oddechu” jest zaplanowana na 25 kwietnia 
w katedrze św. Mikołaja w Elblągu

Po sukcesie debiutanckiego widowiska „Pieśń nad Pieśniami” Stowarzyszenie „Attacca” rozpoczęło pracę nad kolejnym koncertem. Będzie on nosił tytuł „Cień Oddechu”.


– Jest to oratorium pasyjne. Będzie przedstawiało mękę i śmierć Jezusa Chrystusa widzianą oczami Adama i Ewy (w role te wcieli się: Małgorzata Borys i Michał Juraszek) – opowiada Ewa Borys, prezes stowarzyszenia. – Postaramy się przenieść publiczność do Jerozolimy. Stylizowana muzyka inspirowana jest kulturą żydowską. Do udziału w koncercie zaprosiliśmy młodego człowieka, Ziemowita Klimka, który włączy się w to oratorium dość nietypowo. Swoją partię w całości wykona w języku syryjskim, z wykorzystaniem techniki śpiewu gardłowego – kontynuuje. Język ten jest pochodną języka aramejskiego. Całość będzie przedstawiał i komentował narrator.


Stowarzyszenie Inicjatyw Muzyczno-Kulturalnych „Attacca” powstało w 2015 roku dzięki staraniom Małgorzaty Borys, studentki Studium Musicalowego Capitol przy Teatrze Muzycznym we Wrocławiu, oraz Kamila Jędrzejewskiego, studenta kompozycji i dyrygentury na Akademii muzycznej im. Karola Lipińskiego we Wrocławiu. 
– Wszystkie nasze działania są autorskie – mówi Ewa Borys.

Do oratorium „Cień Oddechu” zostało już napisane libretto, powstaje muzyka. Autorką słów jest Małgorzata Borys, muzyki – Kamil Jędrzejewski. W przedsięwzięciu weźmie udział 50-osobowa orkiestra, chór, dwoje solistów, czyli Adam i Ewa oraz narrator. Jak zapewnia prezes stowarzyszenia, zespół jest tak uzdolniony, że wystarczy mu miesiąc na przygotowanie się do występu.
Małgorzata i Kamil, nim powstało stowarzyszenie, włączali się w przygotowania śpiewanej Drogi Krzyżowej „Ślad losu”.

– Były to bardzo piękne duchowo i muzycznie koncerty – przypomina Małgorzata Borys. Młodzi artyści postanowili wyjść naprzeciw temu, co robili w latach minionych i zaczęli pisać własny projekt. 


Dlaczego Adam i Ewa? – Szukaliśmy postaci, które pod innym kątem, takim pod jakim jeszcze nikt nie pisał, mogłyby rzucić światło na wydarzenia przedstawione w Piśmie Świętym. Stwierdziliśmy, że można włączyć w to Adama i Ewę – stwierdza M. Borys. 
– Są oni obarczeni winą za zło, które jest na świecie. W ten sposób Adam i Ewa zaistnieli w naszym projekcie. Pisząc tekst, przekonaliśmy się, że jest to ciekawy pomysł. Układa się to w całość – przyznaje autorka słów. 


– Bardzo fajne w tym jest to, że piszą to ludzie bardzo młodzi. Nie tworzy tego dorosły chrześcijanin. Oni piszą tak, jak to widzą – zwraca uwagę E. Borys.


Po premierze „Pieśni nad Pieśniami” Ewa Borys wie, że to co tworzą, trafia do młodzieży. – Patrzyłam na młodych ludzi, którzy byli na koncercie „Pieśń nad Pieśniami”. Byłam zaskoczona ich zasłuchaniem. Myślałam, że będą się kręcić, wychodzić, bawić komórkami. Potraktują to jak urwanie się z lekcji. A oni byli skupieni – opowiada. 
– Jesteśmy osobami wierzącymi. Staramy się poprzez nasze działania przekazywać wartości – dodaje E. Borys.

Stowarzyszenie wydało płytę z debiutanckim koncertem. Trafiła ona także do osób niewierzących. Recenzje, jakie trafiały od nich do pani Ewy, były krótkie: „Wzruszyłam się”, „Popłakałam się”. – Tam były słowa, które niosły konkretny przekaz. Przypominały, że miłość ma być czysta i piękna. Jest to przekaz skierowany przede wszystkim do ludzi młodych – akcentuje. 


Prezes Stowarzyszenia „Attacca” podkreśla, że ich zadaniem jest przekazywanie wartości. Będą to robić nawet, gdy zaangażują się w typowo świeckie projekty. – To co będziemy robić, zawsze będzie przesycone wartościami, które należy szerzyć – zaznacza. 


Stowarzyszenie powstało z myślą o młodych, uzdolnionych muzycznie, wokalnie i artystycznie osobach. „Attacca” ma pomóc w ich rozwoju. Przyczynia się do tego każdy koncert. 
– Chcemy, żeby ci ludzie mogli się pokazywać najpierw mieszkańcom Elbląga, a później innych miejscowości z tym, co tworzą – opowiada Ewa Borys. – Może powstać przepiękne dzieło, jeśli jednak pozostanie ono w domu, w szufladzie, nikt się o tym nie dowie – kontynuuje. 


– „Cień Oddechu” to projekt skierowany do każdego – przyznaje Małgorzata Borys. – Chcemy pokazać, że miłość i szacunek do drugiego człowieka to podstawa. Jeśli nie będziemy się nawzajem akceptować, to zło przez cały czas będzie przewijało się przez nasze życie – zaznacza.
– To będzie piękny koncert. Wierzę, że wielu wzruszy, przeniknie do głębi – zapewnia Ewa Borys.