Prorokini znad moczarów

Paweł Milcarek

16/2016 |

publikacja 14.04.2016 00:00

Elisabeth Langgässer – niemiecka pisarka, której literacka kariera wybuchła w latach, kiedy w Niemczech obejmował władzę Hitler – to mało znana w Polsce wielka dama literatury katolickiej. Jej książki chętnie czytał młody kleryk Joseph Ratzinger.

Prorokini znad moczarów

Urodziła się w roku 1899 w Alzey, mieście w Hesji, z ojca Żyda i matki Niemki. Jej rodzice byli katolikami (ojciec nawrócił się tuż przed ślubem). Dzieciństwo przebiegało jej w warunkach komfortu właściwego klasie średniej. Elisabeth zdobyła wykształcenie pedagogiczne i przez kilka lat pracowała jako nauczycielka. Jako pisarka zadebiutowała w 1924 roku – wtedy ukazał się tomik jej wierszy. Po przeprowadzce do Berlina w 1929 r. talent młodej pisarki się rozwinął. Najpierw ukazały się dwa tomiki jej opowiadań, a w 1933 r. powieść „Prozerpina”, która została wyróżniona nagrodą Związku Młodych Obywatelek Niemieckich.

Pokręcone życie

Początki literackiej kariery Elisabeth Langgässer upłynęły jakby we mgle, egzaltacji artystycznej i naiwności. Liryzm i bujna ekspresja szły w parze z życiowym nieporządkiem. Elisabeth wdała się w romans z żonatym mężczyzną – znanym prawnikiem i filozofem pochodzenia żydowskiego o poglądach socjaldemokratycznych. Owocem tego związku była urodzona w  1929 roku córka Kordelia. Swoje życie pisarka uporządkowała kilka lat później, wychodząc za mąż w  1935 roku. Wówczas też przeżyła – jak sama powie – „zasadniczy przełom”, zwrot ku religii.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.