Życie niesamowite

Edward Kabiesz

16/2016 |

publikacja 14.04.2016 00:00

O filmie „Bracia” i jego bohaterach z reżyserem Wojciechem Staroniem

Tytułowi bracia, czyli Mieczysław (z lewej) i Alfons Kułakowscy. Pomiędzy nimi Małgorzata (producentka filmu) i Wojciech  (reżyser) Staroniowie STARONFILM Tytułowi bracia, czyli Mieczysław (z lewej) i Alfons Kułakowscy. Pomiędzy nimi Małgorzata (producentka filmu) i Wojciech (reżyser) Staroniowie

Edward Kabiesz: Bohaterami Pana filmu są dwaj repatrianci z Kazachstanu. Kim są tytułowi bracia?

Wojciech Staroń: Alfons i Mieczysław pochodzą z polskiej rodziny, która przed II wojną mieszkała w Związku Radzieckim, na terenach Ukrainy, blisko polskiej granicy. Ich życie było niesamowite. Po wojnie z bolszewikami w 1920 roku rodzina, z powodu lekkiego przesunięcia granic, została po stronie sowieckiej. Mieszkali w Osiczynie niedaleko Berdyczowa. To była bardzo zacna i bogata rodzina. Kiedy w latach 30. rozpoczęły się krwawe prześladowania ludności polskiej, całą rodzinę jako kułaków zesłano do łagru na północy Syberii. Pięciu stryjów Alfonsa i Mieczysława zamordowało NKWD. Mieczysław miał wówczas 7, a Alfons 5 lat. Alfons nie został wywieziony, bo w tym czasie był u ciotki. Jednak nie mógł żyć bez rodziny i poprosił ciotkę, by zawiozła go do bliskich w łagrze. Obaj, już jako nastolatkowie, uciekli stamtąd. Mieczysław, po długiej tułaczce przez Rosję, trafił do szkoły geodezyjnej z internatem. W czasie II wojny światowej nie poszedł na front, ale jako kartograf rysował mapy Kazachstanu. Po wojnie Alfons odszukał brata w Kazachstanie i tam już zostali. Nie mieli dokąd wracać.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.