publikacja 05.05.2016 00:00
Tak naprawdę nie jest istotne, kto mówi – poeta użycza tylko swoich ust „wspólnemu językowi”, przemawia w imieniu ponadpokoleniowej wspólnoty. Taki wniosek nasuwa się po lekturze nowych wierszy Wojciecha Wencla.
Wojciech Wencel,
Epigonia,
Arcana,
Kraków 2016,
ss. 52.
Epigon to – według „Słownika języka polskiego” – „bierny naśladowca wielkich poprzedników lub kontynuator nieaktualnych idei”. Trzeba przyznać, że Wojciech Wencel wykazał się sporą odwagą, decydując się na opatrzenie swojego najnowszego tomu wierszy tytułem „Epigonia”. Wracając z takim tytułem po sześcioletniej przerwie, wystawia się od razu na strzały tych krytyków, którzy już dawno chętnie wrzuciliby twórczość Wencla do muzeum literackich osobliwości. Dla nich te wiersze w najlepszym wypadku pachną naftaliną, w najgorszym – unosi się wokół nich trupi swąd. A jednak autor „Imago mundi” z jakąś dziwną przekorą nie chce z tej szufladki uciekać. Przeciwnie, prowokuje jeszcze bardziej:
{body:bbc}moja muza jest siostrą nicości mieszka w wieży z kości poległych{/body:bbc}
– pisze w tytułowym wierszu otwierającym najnowszy zbiór. Cóż to za mieszkanie i czego w nim szuka poeta?
Wspólny język
Sformułowanie „wieża z kości poległych” to bardzo nośna metafora, łącząca w sobie dwa obrazy biblijne. Znane z Litanii Loretańskiej słowa: „Wieżo z kości słoniowej”, odnoszące się do Maryi, wywodzą się z Pieśni nad Pieśniami i są tam synonimem czystości, szlachetności. Dziś używamy ich także w znaczeniu miejsca odosobnienia, kryjówki przed światem. Z kolei „kości poległych” przywodzą na myśl dolinę wyschłych kości, ożywionych przez Boga, gdy prorokował nad nimi Ezechiel. „Udzielę wam mego ducha po to, byście ożyli, i powiodę was do kraju waszego” – mówi Bóg do narodu wybranego w Księdze Ezechiela. „Wieża z kości poległych” nadaje zatem sens samotności poety, jego pozornemu zamknięciu wśród narodowych pamiątek, w niej bowiem oczekuje się na zmartwychwstanie narodu.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.