publikacja 04.08.2016 00:00
Mrok nocy rozświetlają tylko pochodnie zapalone przed pogańskim posągiem i złowieszczy żar węgla rozpalonego pod rusztem. Na ruszcie kona Wawrzyniec, męczennik i diakon, skazany na śmierć 10 sierpnia 258 roku przez cesarza Waleriana.
Tycjan (Tiziano Vecellio) Męczeństwo świętego Wawrzyńca, olej na płótnie, 1567
klasztor San Lorenzo, El Escorial
Cztery dni wcześniej z rozkazu cesarza stracono papieża Sykstusa II. Wawrzyniec wiedział, że czeka go ten sam los. Zdążył jednak wypełnić ostatnie polecenie papieża i rozdał majątek Kościoła ubogim. Zgodnie z tradycją Wawrzyniec uratował też wówczas otaczany czcią kielich, zwany Graalem, uważany za ten, którego Jezus użył przy Przeistoczeniu podczas Ostatniej Wieczerzy. Diakon pochodził z Hiszpanii, wysłał więc kielich do mieszkających tam swoich rodziców. Tak bardzo rozwścieczyło to oprawców, że postanowili ukarać Wawrzyńca specjalną, okrutną torturą. Widzimy, jak jeden z katów przyciska męczennika widłami do rusztu, a drugi podsyca ogień. U góry obrazu na duszę świętego czekają już dwa anioły.
Tycjan namalował ten obraz na zamówienie króla Hiszpanii Filipa II do klasztoru przy jego nowym pałacu w El Escorial. Święty Wawrzyniec cieszył się wówczas w tym kraju ogromnym kultem, nie tylko dlatego, że pochodził z Hiszpanii. 10 sierpnia 1557 roku, w dniu św. Wawrzyńca, wojska hiszpańskie pokonały Francję w bitwie pod Saint Quentin. Było to pierwsze wielkie zwycięstwo Hiszpanii podczas panowania Filipa II. Przekonany o wstawiennictwie świętego, pobożny monarcha rozkazał wówczas, żeby powstający od 1563 roku królewski pałac z kościołem pod wezwaniem św. Wawrzyńca i klasztorem w El Escorial został zbudowany na planie… rusztu – symbolu męczeństwa Wawrzyńca.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.