Źródła biją do końca

Jacek Dziedzina

Gość Niedzielny 37/2016 |

publikacja 08.09.2016 00:00

To więcej niż reportaż o prześladowanych chrześcijanach z Bliskiego Wschodu. To literacki pomnik postawiony ginącej na naszych oczach cywilizacji.

Dariusz Rosiak "Ziarno i krew". Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2015 ss. 368 Dariusz Rosiak "Ziarno i krew". Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2015 ss. 368

Jeszcze kilka lat temu pisanie o współczesnym prześladowaniu chrześcijan było dość rzadkim zjawiskiem w zachodniej, także polskiej prasie. Temat był raczej niszowy i „zarezerwowany” dla prasy chrześcijańskiej. Pozostałe środowiska medialne na Zachodzie, ale też w Polsce, nie dostrzegały – bo nie chciały lub nie umiały dostrzec – z jak ogromnym problemem humanitarnym mamy do czynienia. Dopiero eskalacja demonicznego wręcz okrucieństwa w wykonaniu tzw. Państwa Islamskiego sprawiła, że trudno było już przemilczeć dramat cywilizacji, która ginie na naszych oczach. Media zachodnie (w tym polskie) zaczęły częściej i dokładniej pisać o prześladowaniu chrześcijan na Biskim Wschodzie.

Dostępne jest 28% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.