Z ciemności

Edward Kabiesz

Gość Niedzielny 43/2016 |

publikacja 20.10.2016 00:00

Po śmierci s. Małgorzaty, bohaterki „Historii Marii”, katolicki magazyn napisał, że „sam fakt jej egzystencji jest dowodem na istnienie Boga”.

Isabelle Carré, jako siostra Małgorzata, i niesłysząca aktorka Ariana Rivoire w roli „dzikiego dziecka”. materiały dystrybutora Isabelle Carré, jako siostra Małgorzata, i niesłysząca aktorka Ariana Rivoire w roli „dzikiego dziecka”.

Nie byłoby tego filmu, gdyby reżyser Jean-Pierre Améris nie zainteresował się postacią Helen Keller, która mając 19 miesięcy, ciężko zachorowała. Straciła wzrok i słuch, a także umiejętność mówienia. Dzięki ciężkiej pracy nad sobą, niesamowicie inteligentna i zdeterminowana dziewczynka nauczyła się czytać i pisać alfabetem Braille a, potrafiła także odczytywać mowę z ust za pomocą opuszków palców. Zdobyła wykształcenie, napisała kilka książek, angażowała się w wiele inicjatyw społecznych na rzecz głuchoniemych. Stała się przykładem dla wielu innych osób w podobnej sytuacji. To, do czego doszła, zawdzięczała w ogromnej mierze swojej nauczycielce i przyjaciółce Annie Sullivan. W 1962 r. jej losy stały się tematem filmu „Cudotwórczyni” w reżyserii Arthura Penna.

Francuski reżyser Jean-Pierre Améris zbierał właśnie dokumentację na temat Helen Keller, kiedy przez przypadek odkrył podobną historię rozgrywającą się w tym samym mniej więcej czasie. Maria Heurtin, 5 lat młodsza od Helen, urodziła się w 1885 r. w małym miasteczku Vertou w Bretanii. Jako dziecko znajdowała się w o wiele gorszej sytuacji niż słynna Amerykanka. Maria miała ośmioro rodzeństwa, z czego tylko dwie siostry nie były dotknięte upośledzeniem. Pozostałe dzieci urodziły się głuche lub głuchonieme. Rodzice kochali dzieci, ale nie mogli poświęcać im zbyt wiele uwagi ani zapewnić edukacji.

Dostępne jest 18% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.