Ewangelia jest kobietą

Szymon Babuchowski

Gość Niedzielny 43/2016 |

publikacja 20.10.2016 00:00

Ewangelię spisali mężczyźni, ale przecież kobiety uczestniczą w jej największych tajemnicach. Młodzi aktorzy z Teatru Franciszka postanowili więc oddać im głos.

Reżyser Mariusz Kozubek z młodymi aktorkami Teatru Franciszka podczas pracy nad spektaklem. henryk przondziono /foto gość Reżyser Mariusz Kozubek z młodymi aktorkami Teatru Franciszka podczas pracy nad spektaklem.

Salome tańczy przed Herodem. Jej płynnym, zmysłowym ruchom przygląda się Herodiada. Krąży wokół niej, mierzy złowieszczym spojrzeniem, które zapowiada to, co za chwilę nastąpi. Natalia, czyli Salome, ma przekazać królowi żądanie, które usłyszała od matki – by przynieść na misie głowę Jana Chrzciciela. Biblijna bohaterka stoi przerażona pomiędzy matką i wujem, nie wiedząc, w którą stronę zrobić krok. – Zastanów się, jak ty czujesz się w tej sytuacji, co powinnaś zrobić – podpowiada reżyser Mariusz Kozubek. – Czuję się przytłoczona, chcę krzyknąć – odpowiada młoda aktorka i bezwiednie robi krok do tyłu.

Nie musi być „mega”

Natalia Wysypoł gra rolę Salome w „Ewangelii według kobiet” – nowym spektaklu Teatru Franciszka. Grupa teatralna zrodziła się po megawidowiskach „Franciszek – wezwanie z Asyżu”, „Exodus” i „Jonasz” – wystawianych w katowickim Spodku. – Te spektakle wydawały mi się kiedyś dojrzałym owocem naszej pracy – zwierza się reżyser. – Zastanawiałem się wtedy, jak spożytkować energię, która tam się ujawniła. A teraz, po trzech latach od premiery „Franciszka”, z tego potężnego owocu objawiła się taka drobinka, „reszta Izraela”. Nie wszystko musi być „mega” i Bogu niech będą dzięki, że nie jest. Tu nie ma tłumu, ważna jest praca z ludźmi, nasze wzajemne relacje.

Dostępne jest 18% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.