Granie ze znakiem jakości

publikacja 17.11.2016 00:00

O fascynacji muzyką chrześcijańską, wspieraniu młodych zespołów i spełnionych marzeniach opowiada Michał Guzek.

Granie ze znakiem jakości jakub szymczuk /foto gość

Szymon Babuchowski: Pamiętasz swój pierwszy kontakt z muzyką chrześcijańską?

Michał Guzek: Jednym z takich momentów był koncert Deus Meus w Rostkowie pod koniec lat 90. Tam spotkałem Janusza Kotarbę, założyciela magazynu „RUaH”, poświęconego muzyce chrześcijańskiej. To spotkanie i muzyka, którą tam usłyszałem, mocno odbiły się w historii mojego życia.

Co Cię pociągnęło w muzyce chrześcijańskiej?

Prawda w niej obecna i teksty, które bardzo często zawierają w sobie słowo Boże. Także różnorodność brzmień – bo słucham muzyki chrześcijańskiej od hip- -hopu, przez pop, rock, po jazz.

Myślałeś jako nastolatek, że zwiążesz z nią swoje życie?

Pojawiały się już wtedy marzenia, żeby zorganizować jakiemuś młodemu zespołowi koncert, wydawało mi się to jednak dość odległe. Moim wielkim pragnieniem w tamtym czasie była praca w radiu i ewangelizacja poprzez muzykę chrześcijańską. Nie wiedziałem, że oba te marzenia wkrótce się zrealizują.

Dostępne jest 10% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.