Duchowe lekarstwo

GN 50/2016 |

publikacja 08.12.2016 00:00

Od grzechu pierworodnego świat nieustannie jest w stanie wielkiej wojny między królestwem Bożym a królestwem ciemności, które uzurpuje sobie władzę nad całym światem. Ale królestwo Boże to plan inwazji, a nie ewakuacji. Od czasów Jezusa Chrystusa już nic nie jest takie samo. Jako chrześcijanie jesteśmy po stronie Zwycięzcy, a naszą bronią jest modlitwa.

John Eldredge
Przenosić góry
eSPe
Kraków 2016
ss. 348 John Eldredge Przenosić góry eSPe Kraków 2016 ss. 348

Patrząc na ilość złych informacji, które docierają do nas codziennie, trudno czasem uwierzyć, że dobro jest większe. Wiarę jednak powinniśmy opierać na słowie Bożym, a nie na doświadczeniu. Nasze życie duchowe ma swoje wzloty i upadki, przychodzą momenty, kiedy nie widzimy owoców modlitwy, mamy wrażenie, że spotykamy się ze ścianą, a Ten, do którego kierujemy swoje modlitwy, wydaje się milczeć lub spać. Kto z nas nie doświadczył głuchej ciszy? Autor pisze: „Nie powinniście, nie możecie i – proszę – nie zaczynajcie oceniać czułej dobroci, z jaką Bóg do was podchodzi, poprzez pryzmat wirującego tornada zdarzeń – a zwłaszcza poprzez kwestię Jego aktywności lub bierności w odpowiedzi na daną modlitwę”. Nieważne, jak nieporadne są nasze pacierze, Bóg pragnie żyć w bliskiej relacji z nami. Zanim zaczynamy się modlić, On już oczekuje nas z największą tęsknotą.

John Eldredge, autor „Dzikiego serca”, które zrewolucjonizowało życie wielu mężczyzn, w charakterystyczny dla siebie sposób, odwołując się do dzieł Tolkiena czy Lewisa, pisze o modlitwie. Przypominając historie biblijnych historii Dawida czy Piotra, pokazuje, że tylko i wyłącznie skierowanie oczu ku Bogu może przezwyciężyć armię przeciwników bądź szalejący sztorm. To książka przesiąknięta Pismem Świętym, do którego autor odwołuje się na każdym kroku.

Jednym z istotnych elementów dla Eldredge’a jest określenie naszej tożsamości. Musimy odrzucić mentalność biedaków, sierot czy niewolników, a przyjąć to, że jesteśmy Jego dziećmi, przyjaciółmi i dziedzicami królestwa Bożego. Ojciec w przypowieści mówi, że wszystko, co jest Jego, należy do syna, czyli także do każdego z nas. Na mocy tego słowa mamy prawo prosić Boga o wypełnienie naszych marzeń i pragnień. Zabiegani w obliczu wielu wyzwań życia zawodowego i prywatnego często nie znajdujemy czasu na spotkanie z Panem, odkładamy je na kilka minut pod koniec dnia, a tymczasem jest to zbyt mało w obliczu potrzeb współczesnego świata.

Rafał Cempel

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.