Co dalej z Biełsatem?

Maciej Kalbarczyk

GN 2/2017 |

publikacja 12.01.2017 00:00

MSZ planuje obniżenie dotacji dla niezależnej białoruskojęzycznej telewizji nadawanej z Polski. Czy to słuszna decyzja?

Agnieszka Romaszewska--Guzy zabiega o zmianę decyzji MSZ o obniżeniu dotacji dla Biełsatu. Radek Pietruszka /pap Agnieszka Romaszewska--Guzy zabiega o zmianę decyzji MSZ o obniżeniu dotacji dla Biełsatu.

Nie da się znaleźć bardziej reprezentatywnego grona białoruskiej inteligencji – mówi GN Agnieszka Romaszewska-Guzy, dyrektor Biełsat TV, wymieniając osoby, które podpisały apel w obronie stacji skierowany do prezydenta Andrzeja Dudy i premier Beaty Szydło. Za dalszą działalnością telewizji opowiedzieli się najważniejsi białoruscy opozycjoniści, m.in. Stanisłau Szuszkiewicz, Swiatłana Aleksijewicz, Aleś Bialacki i Uładzimir Niaklajeu, a także prezes Związku Polaków na Białorusi Andżelika Borys. Nie brakuje również wsparcia „zwykłych” Białorusinów: tylko w małej Naroczy błyskawicznie zebrano 144 podpisy.

Coraz więcej osób protestuje przeciwko finansowemu osłabieniu Biełsatu, które zapowiedział minister Witold Waszczykowski. Szef polskiej dyplomacji stwierdził, że telewizja odgrywa niewielką rolę na Białorusi, bo nie została dopuszczona do ogólnokrajowego odbioru: „Otwarcie mówię, że po 10 latach istnienia jest to stacja nieefektywna” – stwierdził minister w wywiadzie dla GN (nr 1/2017). Właśnie dlatego dotacja MSZ ma zostać obniżona z 17 mln zł do 5 mln zł.

Dostępne jest 11% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.