publikacja 23.02.2017 00:00
Ludzie mozolnie, szczebel po szczeblu, pną się w górę w drodze do świętości.
Drabina do raju
tempera na desce, XII w.
klasztor św. Katarzyny, Synaj
Na szczycie czeka na nich Chrystus. Nie wszyscy jednak dotrą do nieba. Diabły nie próżnują i ze wszystkich stron starają się zwieść ludzi i ściągnąć ich z drabiny. Atakują rozmaitymi pokusami, choć na ikonie jest to przedstawione jak swoiste polowanie, a ludzie są łapani przez demony i ściągani z drabiny sznurami zarzuconymi na szyję. Z lewej strony u góry, z nieba, przyglądają się temu wszystkiemu anioły. Z prawej strony na dole, w piekle, gromadzą się potępieni, dla których nie ma już ratunku.
Ikona jest ilustracją traktatu „Drabina cnót monastycznych”, napisanego w I połowie VII wieku przez św. Jana Klimaka, zwanego też Janem Scholastykiem, mnicha z klasztoru św. Katarzyny na Synaju. Traktat, napisany po grecku, wywarł duży wpływ na ruch monastyczny.
Jan Klimak posłużył się tu znanym z Księgi Rodzaju motywem drabiny, która przyśniła się patriarsze Jakubowi. Drabina sięgała nieba. U jej szczytu znajdował się Bóg, a chodzili po niej aniołowie.
Poszczególne stopnie drabiny są kolejnymi etapami prowadzącymi do duchowej doskonałości i zjednoczenia z Bogiem. Traktat składa się z 30 rozdziałów i dzieli się na dwie części. Pierwsza przedstawia trudy mniszego życia w codziennej walce z ułomnościami natury ludzkiej (rozdziały od 1 do 23), druga omawia sposób osiągnięcia cnót moralnych i teologicznych (rozdziały od 24 do 30).
Drabina przedstawiona na ikonie ma właśnie 30 szczebli. Widzimy, że nawet ci, którzy dotarli do ostatnich siedmiu, nie mogą „spocząć na laurach”. Jeden z mnichów został porwany przez diabły z 24. szczebla.
Leszek Śliwa
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.