Nieznane arcydzieła, nieznani mistrzowie

publikacja 27.04.2017 09:13

Malarstwo barokowe na Śląsku na nowo odkryte.

Dedal przypinający skrzydła Ikarowi Fot. Jerzy Buława Dedal przypinający skrzydła Ikarowi
Johann Claessens, początek XVIII wieku, obraz olejny na płótnie, 104 x 136 cm, I Liceum Ogólnokształcące „Carolinum” (dawny konwikt Jezuitów) w Nysie. Pochodzi z dawnej kolekcji wrocławskiego biskupa, Franciszka Ludwika von der Pfalz-Neuburga.

Znalezione w kościołach i klasztorach, odkryte na plebaniach i w muzealnych magazynach, prawdziwe perły malarstwa barokowego na Śląsku, trzydzieści znakomitych dzieł, a wśród nich nieznane wcześniej obrazy autorstwa wybitnych artystów: Karla Škréty Starszego, Karla Dankwarta, Johanna Claessensa, Johanna Heinricha Kynasta... A także twórców dotąd nieznanych, a dziś zaliczanych w poczet śląskich mistrzów pędzla: Johanna Conrada Pöhla, Ignazego Depée czy Johanna Georga Ernsta. Prawdziwą ozdobą ekspozycji jest odnaleziony w klasztorze Urszulanek we Wrocławiu obraz Michaela Willmanna, zwanego śląskim Rembrandtem, wirtuozersko malowane przedstawienie św. Augustyna, Ojca Kościoła. 12 maja, w piątek, o 17.00 zapraszamy do Willi Caro na otwarcie wyjątkowej wystawy Nieznane arcydzieła, nieznani mistrzowie. Malarstwo barokowe na Śląsku na nowo odkryte. Jej kuratorami są profesor Instytutu Historii Sztuki Uniwersytetu Wrocławskiego Andrzej Kozieł i Anna Kwiecień, historyk sztuki, starszy kustosz Muzeum w Gliwicach. 

Dopełnieniem wernisażu będzie koncert muzyki barokowej, na który zapraszamy o godzinie 19.15 do kościoła Wszystkich Świętych. W wykonaniu zespołu muzyki dawnej EXTEMPORE w składzie: Małgorzata Malke - skrzypce barokowe, Marzena Biwo - skrzypce barokowe, Anna Firlus – klawesyn, usłyszymy dzieła kameralne Heinricha Ignaza Franza von Bibera (1644-1704), Jana Dismasa Zelenki (1679-1745) i Johanna Josepha Fuxa (1660-1741). Utwory te pełne są wirtuozerii instrumentalnej, a jednocześnie pięknie ilustrują dźwiękową retorykę epoki, tak w kontekście religijnym jak świeckim. Koncert prowadzić będzie Piotr Oczkowski.

Na gliwickiej wystawie można zobaczyć najbardziej spektakularne z odkryć, jakich dokonano w trakcie trwającego pomiędzy 2012 a 2016 rokiem projektu badawczego „Malarstwo barokowe na Śląsku”, finansowanego przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego w ramach Narodowego Programu Rozwoju Humanistyki. Rezultaty badań, prowadzonych przez polsko – czeski zespół historyków sztuki, którym kierował profesor Andrzej Kozieł z Uniwersytetu Wrocławskiego, przeszły najśmielsze oczekiwania. Kwerendy terenowe i archiwalne, przeprowadzone na polskim i czeskim Śląsku, wydobyły na światło dzienne setki nieznanych wcześniej dzieł malarstwa barokowego oraz przywróciły pamięci wielu malarzy działających na tym terenie w XVII i XVIII wieku. Znaczenie tych odkryć jest tak duże, że o malarstwie barokowym na Śląsku nie sposób już myśleć inaczej, niż jak o fenomenie na skalę europejską i jednym z najcenniejszych elementów naszego kulturowego dziedzictwa.

- Oglądając zgromadzone w siedzibie Muzeum w Gliwicach obrazy aż trudno uwierzyć, że są to dzieła wykonane na prowincji monarchii habsburskiej, jaką w tamtym czasie był Śląsk. Można bowiem odnieść wrażenie, że to malarskie prace, które powstały raczej w którymś z centrów artystycznych ówczesnej Europy. Sprawia to ich zadziwiająco wysoki poziom artystyczny, świadczący o wybitnych malarskich umiejętnościach twórców. Zwiedzający wystawę mają więc wyjątkową sposobność obcowania ze sztuką wyrafinowaną pod względem artystycznym i ideowym, mogą przyjrzeć się z bliska znakomicie skomponowanym obrazom o złożonej strukturze - świetnie ukazanym postaciom ludzkim, pełnym ekspresji gestom i mimice twarzy, mistrzowskiemu światłocieniowi nadającemu przedstawieniom tajemniczą aurę, śladom wirtuozerskiego, niekiedy wręcz brawurowego prowadzenia pędzla – mówi kurator wystawy, profesor Andrzej Kozieł.

Płótna prezentowane  w Willi Caro świadczą również, iż malarstwo na Śląsku nie miało wyłącznie charakteru religijnego, czy też ograniczało się do przedstawień portretowych – jak zwykle się sądzi – lecz także sięgało do tematyki mitologicznej i rodzajowej, martwych natur i pejzaży. Dziełem charakteryzującym się urokliwą rodzajowością jest „Dziewczynka z synogarlicą” namalowana przez Johanna Georga Ernsta, czynnego w Oleśnicy nadwornego malarza książąt oleśnickich. Unikatowa jest także „Panorama Cieplic Śląskich” o szerokości aż 3 metrów, na której z niezwykłą wiernością ukazano nawet najdrobniejsze szczegóły wyglądu tej uzdrowiskowej miejscowości w końcu XVII wieku. Zwiedzając ekspozycję warto pamiętać, że spora część z prezentowanych dzieł to prace nieznanych wcześniej mistrzów, którzy dzięki wysiłkom badaczy zostali wydobyci z wiekowego zapomnienia. Ignaz Depée, Johann Georg Ernst, czy Johann Conrad Pöhl, jeszcze kilka lat temu byli kompletnie zapomnianymi twórcami, których dzisiaj uznajemy za jednych z najlepszych i najciekawszych malarzy, jacy działali na Śląsku w tamtej epoce.

- Dzięki  życzliwości właścicieli obrazów  w Muzeum w Gliwicach udostępniono  zwiedzającym po raz pierwszy, jednocześnie, w nowej, chociaż tymczasowej przestrzeni ekspozycyjnej efekty długotrwałych badań i poszukiwań naukowców w „materialnej” postaci -  wspaniałych dzieł, które zwykle pozostają niedostępnymi, ukryte w cieniu wnętrz kościelnych i klasztornych czy w magazynach muzeów. Dla Muzeum w Gliwicach oraz dla wszystkich miłośników sztuki, którzy zagoszczą w jego progach jest to niezwykłe wydarzenie – mówi Anna Kwiecień, kurator wystawy.

Jest dla mnie wielkim zaszczytem gościć te znakomite i jakże poruszające dzieła sztuki w naszym muzealnym domu w Gliwicach, szczególnie, że większość z nich nie była dotąd publicznie prezentowana w instytucjach świeckich, gdyż nadal pełnią swą zasadniczą, sakralną posługę w kościołach, klasztorach i na plebaniach. Dziękuję kuratorom i wszystkim osobom, które przyczyniły się do powstania tej wyjątkowej ekspozycji – mówi Grzegorz Krawczyk, dyrektor Muzeum w Gliwicach.