publikacja 01.06.2017 00:00
Po obejrzeniu jednego z odcinków serialu „Zagłada europejskich Żydów” widz dojdzie do wniosku, że Polacy nie dokończyli rozpoczętego przez Niemców Holokaustu tylko dlatego, że Żydzi zdążyli stąd uciec.
Narracja wielu filmów dokumentalnych emitowanych w telewizyjnych kanałach tematycznych poświęconych historii skłania czasem do smutnych refleksji. Takich polskojęzycznych kanałów jest kilka. W porównaniu z rozrywkowymi ich oglądalność nie jest zbyt duża, ale i tak ściągają przed mały ekran widownię, o jakiej tylko mogą marzyć autorzy książek popularyzujących historię. Prezentowane w nich programy, a są to najczęściej filmy dokumentalne, powtarzane są wielokrotnie w wielu krajach świata. Obejrzymy je także w internecie. Można założyć, że oglądają je miliony widzów. Dla wielu z nich stają się źródłem wiedzy, często jedynym, o dawnej i bliższej historii.
Wszystko zatarto
Niedawno obejrzałem na kanale Polsat Viasat History siódmy odcinek serialu dokumentalnego „Zagłada europejskich Żydów”. Jego twórcy dysponowali środkami nieporównywalnymi z możliwościami polskich dokumentalistów, dzięki czemu w serialu znalazł się bogaty archiwalny materiał filmowy i zdjęciowy. Znalazłem opis odcinka zatytułowanego „Korzenie masowej zagłady”, z którego wynikało, że opowiada on o powojennych losach ocalałych Żydów. Tytuł sugerował także jakąś głębszą analizę owych „korzeni”. Jak się okazało, tylko część opisu zgadzała się z tematyką filmu.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.