Świętość nadwiślańska

GN 22/2017 |

publikacja 01.06.2017 00:00

Zbigniew Mikołejko zadaje pytanie, na czym polega fenomen polskich świętych.

Zbigniew Mikołejko
Żywoty świętych poprawione ponownie
Iskry
Warszawa 2017
ss. 540 Zbigniew Mikołejko Żywoty świętych poprawione ponownie Iskry Warszawa 2017 ss. 540

Kraje niemieckie mają swoją mistykę nadreńską, ale czy w Polsce moglibyśmy określić wyniesionych na ołtarze jako przedstawicieli „mistyki nadwiślańskiej”? Wydaje się, że cały zastęp polskich świętych wznosi się dziś do góry, a ich ukoronowaniem, szczytem pozostaje postać Jana Pawła II. Zarówno przez długość pontyfikatu, liczbę podjętych w nim wątków, jak i przez nieustanne podkreślanie „synostwa tej ziemi” papież Polak niejako skupia w sobie znaczną część duchowego dziedzictwa chrześcijaństwa w kraju nad Wisłą.

Od Wojciecha Sławnikowica do trojga świętych, którzy odcisnęli swój niezmiennie inspirujący ślad na naszej współczesności: Alberta Chmielowskiego, Faustyny Kowalskiej, Maksymiliana Kolbego – jesteśmy prowadzeni przez autora wijącą się ścieżką polskiej drogi do nieba. Mikołejko szuka w świętych ludzi z krwi i kości, jest wnikliwym i krytycznym czytelnikiem ich pism, przygląda się ich życiu zarówno przed beatyfikacją, jak i po wyniesieniu na ołtarze.

Za każdym razem jego eseje pełne są emocji, osobistego zmagania się z iskrą Bożą w ludziach. Specyficzna fraza autora oddaje to w pełni: o Faustynie Kowalskiej pisze „sługa szalona i zbuntowana”, o Rafale Kalinowskim – „chodząca modlitwa”, o Janie Tyranowskim – „krawiec mistyczny”. O pierwszej pielgrzymce Jana Pawła II – „I stało się to, co się stać musiało: z każdym jego krokiem, słowem i gestem zaczęliśmy odzyskiwać siebie, zaczęliśmy zrzucać z siebie – niczym martwe liście – wyobcowanie i zwątpienie, bojaźń i drżenie”.

Liczny zastęp wyniesionych na ołtarze z polskiej ziemi każe postawić pytanie o wzór „świętości nadwiślańskiej”. Święci są naznaczeni swoistą geografią kraju, który sytuuje się trochę na obrzeżach Europy i który jest teatrem częstych zmagań państw ościennych. Świętość rodem z Polski to przede wszystkim więź z religijnością ludową i silnym odczuciem krajobrazu. Z tego wyrasta chrześcijaństwo nie abstrakcyjne, nie z wysokiej wieży, ale bliskie drugiemu człowiekowi, zwłaszcza potrzebującemu. Trzecią cechą będzie szacunek do wiedzy i nieustanna próba rozumowego wysłowienia doświadczenia mistycznego.

Marcin Cielecki

św. Stanisław ze Szczepanowa   Kpalion św. Stanisław ze Szczepanowa

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.