Bajka o mgle

GN 23/2017 |

publikacja 08.06.2017 00:00

Zofia Posmysz pisze o Holokauście tak, jak nikt jeszcze tego nie robił. Na Auschwitz nakłada szaty bajki.

Zofia Posmysz, Michał WójcikKrólestwo za mgłąZnakKraków 2017ss. 416 Zofia Posmysz, Michał WójcikKrólestwo za mgłąZnakKraków 2017ss. 416

Za siedmioma górami i siedmioma morzami leży Królestwo, które należy do Imperium Rycerzy Trupiej Czaszki. Do Królestwa nie można dostać się na piechotę ani konno. Jedzie się pociągiem – bez okien i bez przystanków. Ten, kto trafia do Królestwa, już w nim pozostaje. Wtedy zaczynają działać czary: wszystkim znikają twarze i stają się podobni jeden do drugiego. Żeby ich rozróżniać, pojawiają się numery. Królestwa strzegą dumne rycerki i ich psy – rycerze. Królestwo zaś nie ma murów, jego granic strzegą mgła i druty. I nie ma czasu, bo wczoraj i jutro nie istnieje.

W pierwszym odczuciu baśniowy opis obozowej rzeczywistości wydaje się zupełnie nie na miejscu. Czy można w taki sposób mówić o przedsiębiorstwie śmierci? Po chwili zastanowienia należy odpowiedzieć twierdząco. Jest to bowiem autorska próba opisu dokonana przez świadka Auschwitz. Po drugie dlatego, że każdy opis rzeczywistości obozowej, zarówno ten ubrany w poważny ton i poparty danymi liczbowymi, jak również ten stylizowany na baśń, nie daje odpowiedzi na pytanie „dlaczego?”. Stajemy bezradni wobec zła zawartego w Auschwitz. I ostatni argument: baśniowy język bynajmniej nie likwiduje grozy. Wręcz przeciwnie: potęguje ją.

Zofia Posmysz przeżyła dzięki nieoczekiwanemu wybraniu jej przez esesmankę Anneliese Franz na sekretarkę. Pomiędzy dwiema kobietami odbywała się przedziwna gra. Relacja pomiędzy więźniarką a esesmanką wykracza poza zwykły schemat kat–ofiara. Mamy wrażenie, że gra toczy się tu bardziej o duszę.

„Królestwo za mgłą” ma jeszcze ten dodatkowy walor, który uwypukla osoba Michała Wójcika. Ocaleni z Auschwitz coraz odważniej mówią o tych sprawach, o których dawniej – z racji ustroju oraz przedwojennej obyczajowości – niełatwo było mówić. Cierpliwa i pełna empatii rozmowa dziennikarza pozwala w wypowiedziach Zofii Posmysz usłyszeć, że pomimo bólu jest możliwe życie po Auschiwtz.

Marcin Cielecki

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.