publikacja 23.11.2017 00:00
Jak to możliwe, by w tak krótkim, zaledwie 38-letnim życiu stworzyć aż tyle arcydzieł? To pytanie ciśnie się na usta, kiedy ogląda się wystawę poświęconą Stanisławowi Wyspiańskiemu w Muzeum Narodowym w Krakowie.
W specjalnej „katedrze” zaprezentowano m.in. projekty witraży dla kościoła Mariackiego w Krakowie.
ROMAN KOSZOWSKI /FOTO GOŚĆ
Wystawa to niezwykła, bo pokazująca wszystkie najważniejsze dzieła Wyspiańskiego z kolekcji krakowskiego muzeum. A dodać trzeba, że nie ma drugiego takiego zbioru prac tego artysty na świecie. W MNK jest ich prawie tysiąc, tym razem pokazano blisko pięćset. – To największa wystawa, jaką kiedykolwiek miał Wyspiański – podkreśla Magdalena Laskowska, kuratorka ekspozycji.
Kameralny i monumentalny
Wystawę zatytułowaną po prostu „Wyspiański” będzie można oglądać już od 28 listopada, kiedy to będziemy obchodzić 110. rocznicę śmierci artysty. My mieliśmy okazję zajrzeć na nią nieco wcześniej, gdy trwały jeszcze ostatnie przygotowania do wielkiego otwarcia. Niektóre dzieła były właśnie instalowane, inne dopiero oprawiano w supernowoczesne ramy, chroniące wrażliwy papier przed działaniem promieni UV. Jednak nawet ta część ekspozycji, którą udało nam się zobaczyć, robi kolosalne wrażenie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.