Krok dalej

Szymon Babuchowski

GN48/2017 |

publikacja 30.11.2017 00:00

Festiwal Chrześcijańskie Granie po raz kolejny pokazał, że sens ma nie tylko wyławianie debiutantów, ale także wspieranie ich w dalszej drodze.

Urszula Bednarczyk  z grupy BeU śpiewa i gra na basie. Józef Wolny /foto gość Urszula Bednarczyk z grupy BeU śpiewa i gra na basie.

Chrześcijańskie Granie na arenie? Właśnie tak! Arena Ursynów stała się w tym roku miejscem jednego z najważniejszych festiwali na mapie polskiej muzyki chrześcijańskiej. Trzeba przyznać, że przeniesienie się z sympatycznej, ale jednak znacznie bardziej kameralnej sali Katolickiego Centrum Kultury „Dobre Miejsce” do hali mieszczącej dwa tysiące widzów było posunięciem odważnym. Bo przecież zapełnić taką przestrzeń wcale nie jest łatwo. A kiedy chce się umieścić w niej, oprócz sceny, stoiska różnych wspólnot i strefę dla dzieci, wyzwanie staje się jeszcze większe. Słuchacze w takiej sytuacji częściej rozchodzą się w różne strony i trzeba silnego magnesu na scenie, by zatrzymać na dłużej ich uwagę. Mimo to organizatorzy zdecydowali się na takie rozwiązanie, bo przyświecał im bardzo konkretny cel: – Postawiliśmy na rodzinność i budowanie relacji – mówi Michał Guzek, prezes Fundacji Chrześcijańskie Granie.

Dostępne jest 12% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.