Z Dalekiego Wschodu

Radosław Żyszczyński

publikacja 24.01.2018 11:24

W Muzeum Narodowym we Wrocławiu można oglądać - po raz pierwszy wypożyczone do Polski - eksponaty z Muzeum Narodowego w Pekinie.

Z Dalekiego Wschodu Radosław Żyszczyński Podziw mogą budzić m.in. misterne grafiki

Na wystawie zobaczymy materialne skarby Chin z końca panowania dynastii Ming, z czasów pod pewnymi względami iście renesansowych.

W nauce trwał wówczas zastój, ale kwitły za to relacje handlowe, praktyki rzemieślnicze i artystyczne. Widać to na wystawie. Ponad sto obiektów pokazuje dawne Państwo Środka. Goście zaglądają do gabinetu urzędnika-erudyty, pełnego przyrządów potrzebnych w pracy kaligrafa. Podziwiają porcelanę, która potrafi zarówno zachwycić swoim artystycznym wyglądem, jak i do złudzenia przypominać produkt ze współczesnej fabryki. Przyglądają się kunsztownym rysunkom przedstawiającym uczniów Buddy, którzy swoim wyglądem przypominają postacie z całkiem dzisiejszych komiksów i powieści fantasy, pałeczkom służącym do towarzyskiej gry w zgadywanki. Dowiadują się o gospodarczym znaczeniu srebra i kulturowym jadeitu, kamienia uważanego za cenny ze względu na swoje znaczenie symboliczne i wyrafinowane piękno. Rzucają okiem na stare księgi, encyklopedie. Oglądając zagadkowe figurki i obrazy, przedstawiające panteony bóstw, próbują zrozumieć eklektyzm łączący różne nurty buddyzmu, konfucjanizm i taoizm.

Być może objaśnienia towarzyszące wystawie mogłyby być nieco obszerniejsze, by oglądający w większym stopniu mógł zrozumieć zawiłości miejsca i czasu. Prezentowane zabytki pochodzą z epoki, w których Europejczycy dotarli już na Daleki Wschód i prowadzono tam ożywioną działalność misyjną - informują opisy. Interesujące by były szersze objaśnienia. Warto budować mosty między bardzo rozbieżnymi tradycjami kulturowymi.

Wystawę "Życie mieszkańców Chin pod koniec panowania dynastii Ming" można oglądać w Muzeum Narodowym we Wrocławiu do 11 marca.