Sztuka romańska: Droga do nieba

publikacja 21.08.2006 13:18

Na przełomie X i XI wieku Europa wypracowała własne, nowatorskie rozwiązania artystyczne. Przejawiały się one przede wszystkim w sztuce sakralnej. Jak pisał w 1003 roku Glauber, mnich z Cluny (Burgundia we Francji): "Było to tak, jakby cała ziemia zrzuciwszy z siebie jednym wstrząśnięciem stare łachmany, przyodziała się wszędzie w białą szatę kościołów".

Kościół opactwa St. Benoit-sur-Loire (Francja), XI w., jest uważany za dobry przykład klarowności romańskiej konstrukcjiNowy styl, nazwany później romańskim, powstał we Francji. Szybko rozprzestrzenił się na całą Europę. I choć teraz wydaje on nam się spójny i jednolity, to w rzeczywistości wykształcił ogromne bogactwo odmian i wariantów. Europa XI i XII wieku to czas tzw. rozdrobnienia feudalnego. Państwa zamieniły się w luźne federacje faktycznie niezależnych posiadłości poszczególnych feudałów, powiązanych ze sobą tylko zasadami wasalnych powinności. Dlatego sztuka romańska wygląda zupełnie inaczej nie tylko w poszczególnych państwach, ale nawet w różnych regionach.

Wysoka wieża nad skrzyżowaniem naw jest częstym rozwiązaniem w architekturze romańskiej. Kościół St. Sermin w Tuluzie (Francja), 1095-1135Jest jednak oczywiście coś, co tę sztukę łączy. Układ przestrzenny romańskiego kościoła zawsze cechuje swoista logika – prosta i czytelna. Polega ona na wyraźnym wyodrębnianiu poszczególnych części i elementów budowli, na jasnym określaniu ich funkcji, podkreślaniu hierarchii. Wyrazem owej logiki jest tzw. system wiązany: oparcie planu budowli na układzie kwadratów zestawianych kolejno czy też przyporządkowanych sobie w taki sposób, że każdemu dużemu kwadratowi nawy głównej odpowiadają dwa mniejsze, o połowę węższej, nawy bocznej. Cały plan opiera się w ten sposób na wspólnym kwadratowym module. W ten układ kwadratów włącza się także rozwiązanie części wschodniej kościoła, z nawą poprzeczną i chórem, oraz części zachodniej, której przywrócono funkcję partii wejściowej, nie blokowanej już, jak to bywało w czasach karolińskich, przez dodatkową nawę poprzeczną i apsydę. Dzięki temu kościół uzyskuje wyraźną oś. Główny akcent wysokościowy bryły stanowi natomiast skrzyżowanie nawy głównej z równej jej wysokością nawą poprzeczną. Nad skrzyżowaniem tym wyrasta zazwyczaj potężna, kwadratowa wieża, której podporządkowane są hierarchicznie pozostałe człony budowli.

Chór składał się z reguły z jednego lub nawet kilku kwadratowych przęseł, stanowiących przedłużenie nawy głównej. Przedłużane poza nawę poprzeczną były również towarzyszące nawie głównej nawy boczne.

Wysoka wieża nad skrzyżowaniem naw jest częstym rozwiązaniem w architekturze romańskiej. Kościół St. Sermin w Tuluzie (Francja), 1095-1135Rola relikwii
Wytworzyły się dwa główne typy konstrukcji chóru. W kościołach klasztornych, zwłaszcza benedyktyńskich bardzo często nawy boczne kończyły się, podobnie jak prezbiterium nawy głównej, odpowiednio mniejszymi apsydami. Dodatkowe apsydy wprowadzano też po wschodniej stronie zewnętrznych przęseł nawy poprzecznej. Powstawała w ten sposób cała gradacja apsyd ułatwiających, zgodnie z potrzebami zgromadzenia zakonnego, odprawianie wielu nabożeństw równocześnie.

Z kolei w kościołach umieszczonych na szlakach pielgrzymkowych przedłużone nawy boczne łączyło obiegające od zewnątrz apsydę chóru obejście, do którego przylegał cały wieniec apsyd, rozłożonych "promieniście". Umożliwiało to sprawne krążenie tłumnych pielgrzymek wokół ołtarza, pod którym, zazwyczaj w specjalnej krypcie, spoczywały szczątki – relikwie czczonego w danym miejscu świętego.
Można zresztą powiedzieć, że jak w Bizancjum cały układ i wyposażenie kościoła służyło eksponowaniu świętych obrazów, tak w stylu romańskim wszystko służyło kultowi relikwii. Taki cel miało powiększenie i poszerzenie chóru, wyniesienie ołtarza na stopniach, pod którymi pogrążona była krypta z relikwiami, otoczenie chóru obejściem, kaplicami, dodatkowymi ołtarzami powiększającymi ilość miejsc godnych umieszczenia relikwii.

Kościoły na trasach pielgrzymkowych, które musiały być przygotowane na przyjęcie wielu wiernych, często są wyposażone w umieszczone nad nawami bocznymi otwierające się do nawy głównej galerie – empory.
We wnętrzach kościołów romańskich dominują łagodne łuki i sklepienia krzyżowe. Katedra w Durham (Anglia), XII w.Zamki Boże
W większości kościołów romańskich, za względu na oświetlenie, wybierano tzw. układ bazylikowy, tzn. nawa główna jest wyższa od naw bocznych i oświetlana przez okna umieszczone właśnie nad nawami bocznymi. Rzadziej wybierano rozwiązanie halowe, w którym wszystkie nawy mają jednakową wysokość.
W architekturze romańskiej stosowano wiele różnych sklepień. Najbardziej powszechne były sklepienia krzyżowe, powstające przez skrzyżowanie dwóch sklepień kolebkowych jednakowej szerokości i wysokości.

Typowe dla architektury romańskiej są też grube mury. Często podkreśla się, że w tych niespokojnych czasach kościoły musiały bowiem niejednokrotnie pełnić funkcje obronne. Ważniejsza wydaje się jednak inna przyczyna. Monumentalne kościoły to "zamki Boże", muszą więc być podobne do zamków rycerskich.
Optyczną grubość murów podkreślają jeszcze ukośnie zwężające się do środka niewielkie otwory okienne.
Okna, portale, arkady dzielące nawę główną od bocznych zwieńczone są łukiem półokrągłym, choć w wielu budowlach stosowano łagodnie złamane łuki ostre.

Bazylika św. Marka w Wenecji (Włochy) - przykład połączenia romanizmu z wpływami sztuki bizantyńskiejPoza omówionymi wyżej wariantami ponadregionalnej architektury romańskiej – kościołem pielgrzymkowym i bazyliką benedyktyńską – jest jeszcze trzeci – kościół cystersów. Cystersi swe świątynie wszędzie budowali według jednego planu. Nie miały one wież i apsyd, pozbawione też były zdobnictwa. Wszystkie te elementy dodawano w kościołach cysterskich dopiero kilkaset lat później.

Szczególne bogactwo odmian sztuki romańskiej znajdujemy we Francji. W samej Burgundii specjaliści odróżniają dwa warianty. W północnej Francji jednak stosunkowo wcześnie, bo już w połowie XII wieku sztuka romańska zostaje wyparta przez gotycką. Podobnie dzieje się w Anglii. Gdzie indziej romanizm trwa jeszcze przez niemal cały wiek XIII.

Sztuka romańska nie zawsze jest ciężka i przysadzista. Katedra i wieża w Pizie (Włochy)W Hiszpanii w architekturze romańskiej widać wpływy twórczości muzułmańskiej, we Włoszech – bizantyńskiej, w Niemczech – kontynuację karolińskiej.

Kościół romański był budowlą mającą w prosty sposób symbolizować drogę do nieba. Wierni wkraczają do niego przez główny portal zachodni, którego dekoracja rzeźbiarska wprowadza ich w świat doznań duchowych. Ponieważ wierni byli z reguły niepiśmienni, dekoracja ta pełni dydaktyczny charakter. Często w portalu pojawiają się w niej elementy symbolizujące świat doczesny, które zanikają stopniowo wewnątrz kościoła. Przekraczając bramy świątyni wierny widział jakby drogę życiową prowadzącą od świata doczesnego (nawa) do świata wiecznego (prezbiterium).

Rotunda św. Feliksa i Adaukta, rekonstrukcja, Kraków, X w.Romanizm w Polsce
Architektura romańska rozwijała się w Polsce pod wpływem niemieckim. Nieliczne preromańskie budowle, znane z wykopalisk archeologicznych, nawiązywały do twórczości karolińskiej. Takie były pierwsze katedry na Ostrowie Tumskim w Poznaniu, w Gnieźnie, czy rotunda św. Feliksa i Adaukta w Krakowie. Pierwszą budowlą całkowicie romańską, opartą na wzorach saskich była prawdopodobnie katedra wawelska zbudowana przez Kazimierza Odnowiciela. Prawie nic się z niej nie zachowało. Z następnej katedry wawelskiej, zbudowanej przez Władysława Hermana pozostały do naszych czasów podziemia (krypta św. Leonarda).

Najciekawszym bodaj polskim zabytkiem romańskim, zachowanym nie tylko w fundamentach, jest krakowski kościół św. Andrzeja, wzniesiony po 1086 r. przez Sieciecha, palatyna księcia Władysława Hermana. Jednym z ważniejszych zabytków romańskich w Polsce jest także kolegiata w Tumie pod Łęczycą (1141-1161).

Drzwi gnieźnieńskieNa wyżyny polska sztuka romańska wzniosła się w Gnieźnie, gdzie w latach 1170-1180 powstały tzw. Drzwi Gnieźnieńskie. Na 18 polach przedstawiono tam żywot św. Wojciecha. Lewe skrzydło obejmuje wydarzenia poprzedzające działalność misyjną świętego w Polsce, prawe – wydarzenia związane z jego misją wśród Prusów i męczeństwem. Układ scen jest przy tym taki, że, jak pisze L. Kalinowski ("Drzwi Gnieźnieńskie", Wrocław 1959): "Święty Wojciech rodzi się na ziemi, na najniższej kwaterze, u góry działa cuda i osiągnąwszy wyżyny doskonałości moralnej wraca "do ziemi" jako bezcenna relikwia, by spocząć w grobie".

Ostry łuk cystersów
Szczególną rolę odgrywają w polskiej sztuce cystersi. Zakonnicy ci, wierni nakazom św. Bernarda z Clairvaux, we Francji są uważani za obrońców romanizmu. W XII wieku potępiali pełen ozdób gotyk, uważając, że nadmiar dekoracji odciągnie myśli wiernych od spraw świętych. Ich pełna ascezy architektura jest symbolem konserwatyzmu. W Polsce było zupełnie odwrotnie. Praktyczni cystersi dostrzegli bowiem bardzo szybko walory konstrukcyjne łuku ostrego, o wiele bardziej wytrzymałego od łuku półkolistego. Ich kościoły mają więc bryłę romańską, są pozbawione ozdób, w tym nie tylko malowideł, ale nawet wież i apsyd, ale są w nich gotyckie łuki ostre, a także sklepienia z zaznaczonymi typowo gotyckimi żebrami. Takie rozwiązania znajdujemy w Polsce w budowlach cysterskich z pierwszej połowy XIII wieku, podczas gdy w innych kościołach króluje jeszcze niepodzielnie styl romański. Najciekawsze zabytki budownictwa cysterskiego w Polsce zachowały się na Śląsku (Trzebnica, Henryków, Rudy) i w Małopolsce (Wąchock, Koprzywnica, Sulejów, Jędrzejów).