Teksty piosenek - Chili My

publikacja 09.06.2005 22:23

Teksty utworów

W PISMACH DLA PAŃ
Że jakaś piosenkarka w pępek kolczyk wsadziła,
Trzy razy się rozwiodła a potem rozpiła,
Kto z kim poszedł do łóżka i nie wyszedł na ludzi,
i jak wywabić plamę, kiedy honor pobrudzisz.

Plotkarski wielki świat pełen tak dobrych rad.

Ref. Te i wiele innych równie mądrych zdań
przeczytasz w pismach dla pań.
Te i wiele innych równie mądrych słów
wbijają nam wszystkim do głów.

Jak szybko się pozbyć zmarszczek na twarzy
I jak zdradzać męża, by nic nie zauważył,
Jak włosy przyciemnić a sumienie wybielić
Jak zęby wyrównać, a biusty wymienić.

Plotkarski wielki świat pełen tak dobrych rad.

Ref. Te i wiele innych równie mądrych zdań
przeczytasz w pismach dla pań.
Te i wiele innych równie mądrych słów
wbijają nam wszystkim do głów.

Że jajko jest zawsze mądrzejsze od kury
i najlepiej gdy wszystko jest nogami do góry,
że złodziej to po prostu uczciwy inaczej,
że twarz zachować pomoże ci kolagen.

Plotkarski wielki świat pełen tak dobrych rad.

Ref. Te i wiele innych równie mądrych zdań
przeczytasz w pismach dla pań.
Te i wiele innych równie mądrych słów
wbijają nam wszystkim do głów.


TWOJE MIŁOWANIE
Moje wędrowanie
Moje upadanie
Moje powstawanie
Twoje miłowanie

Jesteś dla nas spragnionych jak rosa poranna
Tobie śpiewamy radosne: Hosanna
Jesteś dla nas wędrowców jak zdrój czystej wody
Duszy wytchnienie, niebiańskie ogrody.

Nasze wędrowanie
Nasze upadanie
Nasze powstawanie
Twoje miłowanie

Jesteś dla nas żeglarzy jak gwiazda zaranna
Tobie śpiewamy radosne: Hosanna
Jesteś dla nas pielgrzymów jak burzy ustanie
Jesteś Drogą co nam przez Ojca jest dana.

Jesteś dla nas spragnionych jak rosa poranna
Tobie śpiewamy radosne: Hosanna
Jesteś dla nas wędrowców jak zdrój czystej wody
Duszy wytchnienie, niebiańskie ogrody.


NIE – NIE, TAK – TAK
Komuniści, pacyfiści,
złotouści czarodzieje od świetlanej,
stare grzechy nam sprzedają
mówią, że szarością jest co było czarno białe.

Demokracja, biurokracja,
tyle mów, słów, setki gadających głów,
udowodnią ci dowodnie,
że co niegodne było dzisiaj jest wygodne.

Ref. A mowa nasza ma być: nie-nie, tak-tak
i nic nadto, tak przykazał nam nasz Pan

Polityka, dialektyka,
ach te zaklęcia, słowna ekwilibrystyka,
więc wbijają ci wytrwale,
że czerwoni są różowi, a różowi biali.

Filozofie, ach te utopie,
te teorie, że bezwzględnie wszystko względne,
więc pewności nie masz żadnej, że istniejesz,
a to wcale nie jest już zabawne.

MOGĄ MÓWIĆ SOBIE TO CO CHCĄ
Zostań moim snem,
ja poduszką twoją zostać chcę,
a kiedy przyjdzie na nas czas,
zaśniemy wraz.

Bądź mym oceanem,
ja będę kapitanem,
a gdy pomyślny nam zawieje wiatr,
popłyniemy w świat.

Ref. Mogą mówić sobie to co chcą
Ja wiem, że cię kocham mocno.
Po nocy zawsze wstaje dzień,
ja to wiem.

Bądź mym piorunochronem,
ja będę twoim gromem,
a kiedy burzy przyjdzie czas,
gruchniemy wraz.

Bądź mym poligonem,
ja będę garnizonem,
a kiedy padnie pierwszy strzał,
krzykniemy "auuuu".

Ref. Mogą mówić sobie to co chcą
Ja wiem, że cię kocham mocno.
Po nocy zawsze wstaje dzień,
ja to wiem.


MATULU MOJA
Wciąż przychodził, była młoda i zawrócił trochę w głowie,
nie pytała skąd ma brykę i pieniądze,
mówił, że jest mocny w nogach i że z dragów, samochodów
się wywinie, ale w końcu wyrok dostał.

Drugi mówił, że ją kocha i że życie dla niej zmieni,
i że karty dla niej rzuci i kochanki,
gdy kolesie od kieliszka go wołali zawsze znikał,
wracał potem późno w nocy, milczał rankiem.

Ref. Matulu moja, piękną córkę masz,
nie wydawaj za byle jakiego, jej urody żal.

Trzeci gdzieś w obłokach bujał opowiadał o podróżach,
że gdzieś życie chce ułożyć za granicą,
lecz do pracy się nie garnął, pensję więc przynosił marną,
sama tak wybrałaś, czemu płaczesz?

Wciąż przychodził, była młoda i zawrócił trochę w głowie,
nie pytała skąd ma brykę i pieniądze,
gdyby wtedy zapytała, gdyby matki posłuchała,
może by to było jakoś mądrzej?

Ref. Matulu moja, piękną córkę masz,
nie wydawaj za byle jakiego, jej urody żal.


MIŁOŚĆ DZIKI WIATR
Mówisz: "śpij", a ja zasnąć nie mogę,
Tyle spraw ciągle w głowie mam,
Mówisz: "chodź" i ruszać chcesz w drogę,
ja najchętniej to bym w miejscu stał.
Mówisz: "mów", ja nic powiedzieć nie mogę,
tyle słów ciśnie się do ust.
Mówisz: "pisz", czyste kartki na stole,
lecz jak ten ogień przelać na nie mam.

Ref. Ale wiem i ty dobrze wiesz, że miłość dziki wiatr, wieje gdzie chce.

Mówisz: "hej, ekstra, super", ja nic nie rozumiem,
słabo obce języki znam,
Mówisz: "patrz" a ja w chmurach mam głowę,
popatrz jak dokoła oszalał świat.

Ref. Ale wiem i ty dobrze wiesz, że miłość dziki wiatr, wieje gdzie chce.


MOGĄ MÓWIĆ SOBIE TO CO CHCĄ
Zostań moim snem,
ja poduszką twoją zostać chcę,
a kiedy przyjdzie na nas czas,
zaśniemy wraz.

Bądź mym oceanem,
ja będę kapitanem,
a gdy pomyślny nam zawieje wiatr,
popłyniemy w świat.

Ref. Mogą mówić sobie to co chcą
Ja wiem, że cię kocham mocno.
Po nocy zawsze wstaje dzień,
ja to wiem.

Bądź mym piorunochronem,
ja będę twoim gromem,
a kiedy burzy przyjdzie czas,
gruchniemy wraz.

Bądź mym poligonem,
ja będę garnizonem,
a kiedy padnie pierwszy strzał,
krzykniemy "auuuu".

Ref. Mogą mówić sobie to co chcą
Ja wiem, że cię kocham mocno.
Po nocy zawsze wstaje dzień,
ja to wiem.
NIEBIAŃSKIE NAWOŁYWANIE
Nim naszą ziemię za grosze oddamy,
święty Wojciechu módl się za nami,
nim jasne myśli zwątpienia przesłonią
święty Tomaszu bądź naszą obroną.
Nim naszą pracę za próżną uznamy,
święty Józefie, módl się za nami,
zanim nas pycha w ślepców zamieni,
święta Tereso, wołamy w nadziei.

Ref. Niebiańskie nawoływanie, to świętych obcowanie

Nim różne gusła i czary nas zwiodą,
święty Michale, prowadź prostą drogą,
zanim nasze dusze w niewolę oddamy,
święta Maryjo oręduj za nami.

Ref. Niebiańskie nawoływanie, to świętych obcowanie


POPRZEZ ŻÓŁTY KURZ
Zjawia się we śnie, ma włosy jak len,
pamiętam wciąż jej złoty ząb.
I czy tego chcę czy nie, jawa miesza mi się ze snem.

Widzę dalej jak mam sześćdziesiąt cztery lata,
pan doktor w drzwi srebrnym młotkiem puka i
czy tego chcę czy nie jawa miesza mi się ze snem.

Ref. Poprzez żółty kurz widzę miasto Łódź,
gra orkiestra a sierżant sypie pieprzem,
dla samotnych serc, w klubie już nie ma miejsc,
a Lucy w tym skaju się już dusi.

Zjawia się we śnie, ma włosy jak len,
i czuję znów zapach truskawkowych pól.
I czy tego chcę czy nie, jawa miesza mi się ze snem.

Ref. Poprzez żółty kurz widzę miasto Łódź,
gra orkiestra a sierżant sypie pieprzem,
dla samotnych serc, w klubie już nie ma miejsc,
a Lucy w tym skaju się dusi.


POWIEDZ, POWIEDZ JAK TO JEST
Czekasz na sygnał z innej planety,
nawiązać kontakt bardzo byś chciał,
mijają lata i cisza niestety,
za ścianą sąsiad samotny jak ty.

Ref. Powiedz, powiedz jak to jest

Nasze sumienia co gasną jak świeczka
i los niepewny jak życie dziecka,
w globalnej wiosce i w mega skali,
choć coraz bliżsi, jesteśmy dalej.

Ref. Powiedz, powiedz jak to jest

Bariera dźwięku, bariera tycia,
i coraz większy wskaźnik spożycia,
tajne raporty, życiowe plany,
i bezstresowo coś dla odmiany.

Ref. Powiedz, powiedz jak to jest


PUSTYNIA
Pozostawiasz mnie samego, tu powietrze z żaru drży,
rozpalone piasku morze, co rozstąpić nie chce się.
Nocy mrokiem mnie okrywasz, stąd nie widzę nawet gwiazd,
tutaj serce chłód przenika, czekam znów na słońca blask

Ref. To pustynia, jak gorący płonie piec,
to pustynia, złoto w ogniu sprawdza się.

Tutaj wiatr do ucha szepcze bym pustyni poddał się,
tu wyschnięte dawno źródła oczy chcą oszukać me.
Wciąż imienia Twego wołam, niech pustynia skończy się,
A w mych dłoniach pozostanie złoto co Twym blaskiem lśni.

Ref. To pustynia, jak gorący płonie piec,
to pustynia, złoto w ogniu sprawdza się.


TO WŁAŚNIE ŻYCIE JEST
Niebo, trochę bliżej niż marzysz,
liczysz, ile gwiazd, kiedy poznasz tę jedną,
chwytaj swą szansę, kiedy spada,
czekasz już tyle lat.

Słowa ponad wiatrem niesione tak lekko,
żyją, ty je znasz i ufasz im,
rosną, porywają jak rzeka,
bo wiarę masz

Ref. To właśnie życie jest,
nad nami niebo, znajdziesz je,
za tobą został tylko cień,
ktoś powiedział: wszystko zmieni się

Idziesz wciąż ścigany nadzieją,
pragniesz, bo chcesz więcej, a nie wiesz jak znaleźć.
Wiara, widzi więcej niż widać
wtedy zdarzy się cud,

Zobacz, masz wiele więcej niż chciałeś,
źródło, które nigdy nie wyschnie,
radość jakiej nie znałeś,
kto ci ją dał?

Ref. To właśnie życie jest,
nad nami niebo, znajdziesz je,
za tobą został tylko cień,
ktoś powiedział wszystko zmieni się