Encyklopedia rośnie

publikacja 24.06.2009 18:35

Ok. 2500 stron maszynopisu i ponad 1400 haseł. Encyklopedia historii Kościoła na Górnym Śląsku rozrasta się do imponujących rozmiarów.

Encyklopedia rośnie – Dostęp do encyklopedii jest na razie zamknięty, bo na opracowanie czeka jeszcze historia 170 parafii – wyjaśnia ks. prof. Jerzy Myszor. Foto: Mirosław Rzepka.

W regionie pojawia się coraz więcej inicjatyw związanych z dokumentowaniem i popularyzowaniem naszej historii. W większości przypadków potrzebne są duże środki finansowe, liczne zespoły ludzi i dobra wola decydentów. W środowisku śląskich teologów wystarczyła pasja i ideowość. W ramach pracy seminarium naukowego z historii Kościoła w wydziale teologicznym uniwersytetu śląskiego w Katowicach kilka temu powstała myśl stworzenia wirtualnej platformy popularyzowania naszych dziejów. W dużej mierze encyklopedię przygotowują studenci wydziału teologicznego.

Projekt nie jest jeszcze gotowy i prace nad nim trwają, jak dotąd, na zamkniętej stronie internetowej. Encyklopedia składa się z trzech elementów: podręcznika Historii Kościoła na Górnym Śląsku, leksykonu duchowieństwa z lat 1922 do 2008, i historii parafii oraz placówek zakonnych. Wszystkie te elementy są ze sobą wzajemnie powiązane („zalinkowane”).

Wirtualnie i nie tylko
Ponieważ w dużej mierze encyklopedię przygotowują studenci, hasła są różnej jakości. Wspólna praca pozwala jednak na korygowanie ewentualnych błędów. Wszystkie hasła są merytorycznie weryfikowane przez kilku historyków, jak przekonuje ks. prof. Jerzy Myszor, odpowiedzialny za całość. Jeszcze nie można korzystać z dzieła, ponieważ na opracowanie czeka około 170 parafii. Do tego dochodzi nieokreślona liczba haseł rzeczowych, które w miarę wchodzenia w materiał rozrastają się.

- Tworzymy równolegle wirtualny zasób fotografii dokumentujących życie Kościoła w archidiecezji katowickiej. Koordynuję całość, ale mam do pomocy konkretnych ludzi: w ścisłym zespole redaktorów są księża i studenci, w tym głównie klerycy śląskiego seminarium duchownego, jak na razie - niespełna dziesięć osób. – Bardzo liczymy na wolontariuszy, którzy włączą się w tworzenie encyklopedii – mówi jej Redaktor. Pragnących podjąć współpracę prosimy składać deklarację na adres: jemy23@gmail.com .

Historia archidiecezji gromadzona jest oczywiście nie tylko w przestrzeni wirtualnej. Jak dowiadujemy się w bibliotece Wydziału Teologicznego UŚ, bardzo chętnie przyjmowane są tam monografie parafii, które coraz częściej wydawane są w terenie.

– Zwracamy się z prośbą do księży proboszczów, by te prace trafiały do nas i mogły być udostępniane szerzej – mówi kierownik biblioteki Bogumiła Warząchowska. – Nasza placówka poczuwa się do obowiązku gromadzenia silesiaków. Jeśli biblioteka ma gromadzić wszystko, co dotyczy historii Kościoła na Śląsku, a nawet inne informacje związane z tym regionem, tym bardziej więc należałoby do tego włączyć monografie parafii. Część księży proboszczów sama przynosi egzemplarze, do innych dzwonimy.

I tak zbiory biblioteki poszerzają się. Oprócz systematycznych zakupów, do jej zasobów trafiają kolekcje pośmiertne księży, a niektórzy duchowni za życia przekazują bibliotece swoje zbiory. Ostatnio np. trafiła do Katowic obszerna literatura związana z życiem emigracyjnym ks. bpa Szczepana Wesołego.

Białe plamy
Aby wypełnić istniejące wciąż luki w naszej zbiorowej pamięci, włodarze regionu postanowili powołać do istnienia Śląski Instytut Naukowy. – Badania nad problematyką śląską prowadzone są przez wiele placówek naukowych, ale są one rozdrobnione i nie spełniają wymagań, jakie stawiane są nauce XXI wieku – mówi marszałek Bogusław Śmigielski. – Byłoby cenną rzeczą, aby w obchodzonym Roku Wojciecha Korfantego reaktywować Śląski Instytut Naukowy. Deklaruję wolę wsparcia tej bardzo wartościowej idei.

Pomysł stworzenia nowej instytucji naukowej wyspecjalizowanej w problematyce śląskiej podjęty został przez red. Tadeusza Kijonkę na łamach miesięcznika „Śląsk”. Spotkał się on z bardzo przychylnym przyjęciem ze strony środowisk naukowych. W dyskusji podkreślano, że zaniechanie systematycznych badań naukowych nad szeroko rozumianą tematyką śląską doprowadziło do powstania „białych plam” w wielu dziedzinach nauki.

– Niezwykle cenne jest, że środowiska naukowe spotykają się, że chcą rozmawiać ze sobą i w tym jest ważny udział Urzędu Marszałkowskiego, który odczuwa potrzebę integracji środowisk naukowych – podkreśla prof. Krystyna Heska – Kwaśniewicz.

Pierwszym krokiem w kierunku powołania samodzielnego instytutu naukowo-badawczego będzie stworzenie odpowiedniego działu w Bibliotece Śląskiej. Posiadałby on własną radę naukową i kilkuosobowy zespół badawczy. Zaplecze naukowe stanowić będą zbiory Biblioteki Śląskiej oraz księgozbiór zlikwidowanego Śląskiego Instytutu Naukowego, przechowywanego w Bibliotece Śląskiej. Jednocześnie rozpoczęte zostaną starania o powołanie samodzielnej placówki naukowo-badawczej, odwołującej się do tradycji Śląskiego Instytutu Naukowego. *** Powyższy tekst pochodzi z katowickiego "Gościa Niedzielnego".

Artykuły z poszczególnych działów serwisu KULTURA:

  • Film
  • Literatura
  • Muzyka
  • Sztuka
  • Zjawiska kulturowe i społeczne