Perły Pana Boga

Anna Burda-Szostek

publikacja 25.05.2011 13:42

Chcesz odbudować poczucie własnej wartości, rozwinąć relacje z Bogiem, przezwyciężyć stres? Zgłoś się do Centrum Pomocy Duchowej i Psychologicznej „Exodus” w Katowicach.

Perły Pana Boga

W listopadzie 2008 roku założyła je Magdalena Kudełka, 30-letnia doktor teologii, pedagog. Pani Magdalena skończyła Szkolę dla trenerów warsztatów umiejętności psychospołecznych w Katowicach oraz jezuicką Szkołę dla formatorów w Krakowie, w której była pierwszą świecką uczennicą. Od dwóch lat prowadzi poradnictwo psychologiczno- pastoralne w parafii oblackiej w Katowicach.

– Ideą Centrum jest prowadzenie ludzi do Boga i pomoc im w lepszym poznaniu siebie oraz w rozwoju ich relacji z innymi. Działalność Centrum odbywa się dwukierunkowo. Jest to praca przez rozmowy indywidualne z osobami. Mogą to być jednorazowe konsultacje albo cykl spotkań rozwoju osobistego. Drugi kierunek to warsztaty i sesje dotyczące komunikacji oraz rozwiązywania konfliktów, metod pracy z grupą, poznania siebie i sztuki budowania wspólnoty. Warsztaty te są organizowane dla grup kleryków, studentów, dla dorosłych (m.in. w parafii).

– - To warsztaty dla młodzieży i dorosłych, którzy chcą lepiej poznać i zrozumieć siebie, budować i rozwijać relacje z innymi lub doświadczają bólu samotności i nie potrafią znaleźć wspólnego języka z innymi ludźmi.

Z Centrum współpracuje psycholog Joanna Dyduch. Ośrodek oferuje pomoc w poznaniu samego siebie i budowaniu lepszych relacji z innymi, wsparcie w trudnych wyborach życiowych i rozeznawaniu swego powołania, szkolenia w zakresie komunikacji międzyludzkiej, dynamiki i integracji grupy, rozwiązywania konfliktów, a także sesje i konferencje pomocne w rozwoju relacji z Bogiem. Z placówką można kontaktować się telefonicznie, dzwoniąc pod numer: 692-199-677, lub drogą mailową: centrumexodus@gmail.com. Spotkania odbywają się w parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa na Koszutce. Warsztaty w różnych placówkach i miastach, w zależności od potrzeb.
Ukraińskie inspiracje
Na pomysł stworzenia Centrum pani Magdalena wpadła będąc wolontariuszką na Ukrainie. – Pochodzę z parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Katowicach, prowadzonej przez ojców oblatów. Jako wolontariuszka parafii w 2007 roku pojechałam pomagać na Ukrainę, niedaleko Kijowa. Prowadziłam tam katechezę, odwiedzałam podopiecznych domu dziecka i domu starców, byłam organistką, wykładałam w Seminarium Duchownym pedagogikę i psychologię dla kleryków. Na Ukrainie zobaczyłam, jak bardzo ludzie potrzebują wsparcia, pomocy psychologicznej, zwykłej rozmowy, wysłuchania. Po powrocie do Polski postanowiłam założyć Centrum Pomocy Psychologicznej – wspomina.

Po pomoc do Centrum zwracają się głównie ludzie młodzi, którzy nie potrafią poradzić sobie ze stresem w pracy, osoby mające problemy rodzinne. – Wśród starszych pokutuje jeszcze pogląd, że pomoc psychologiczna to ostateczność – zauważa Magdalena Kudełka. – Dlatego rzadziej proszą o pomoc.

Zablokowani
Poszukiwanie swego miejsca w świecie, stres w domu i w pracy, zranienia w rodzinach, samotność to główne problemy, z którymi osoby przychodzą do Centrum – Często ludzie są wewnętrznie zablokowani, nie widzą tego piękna, jakie Bóg w nich złożył – mówi Magdalena Kudełka. – Staramy się pomóc ludziom wydobyć ich wewnętrzny potencjał, który przez lęk, różne zranienia został zablokowany. Mamy świadomość tego, że życie każdego jest wartościowe, że każdy człowiek jest darem dla innych. Staramy się też ukazywać wartość przebaczenia, wiary i rozwoju duchowego.
W pracy Centrum istotna jest pomoc w rozwoju relacji z Bogiem i z innymi ludźmi, a także pomoc w odkrywaniu swej wartości i swej drogi.

– Ważne jest, by ludzie poczuli się za siebie odpowiedzialni, my niczego im nie narzucamy, ale pomagamy w życiowych wyborach, w drodze do dojrzałości, w odbudowywaniu relacji z Bogiem i innymi ludźmi – mówi szefowa Centrum. – To Bóg uzdrawia. On może zamienić nasze rany w perły. Gdybym w to nie wierzyła, nigdy nie podjęłabym się tej pracy. W towarzyszeniu innym innym poprzez rozmowy ważna jest m. in. świadomość swych ograniczeń, dobra znajomość samego siebie, by nie przenosić swoich problemów na drugą osobę i zachować właściwy dystans. .

Pani Magdalena dodaje, że nie jest od dawania recept, ważny jest wysiłek każdego człowieka, jego zaangażowanie w proces poznawania siebie. – Chcę być w tej posłudze dla drugiej osoby pewnego rodzaju lustrem, w którym może się ona przejrzeć. Wysłuchanie drugiego z szacunkiem jest przejawem miłości.

Dużą pomocą jest często samo nazwanie pewnych problemów, co sprzyja
oswojeniu ich, zrozumieniu siebie i innych.