Literatura i Słowo Boże

Ks. Sławomir Czalek

publikacja 01.06.2009 17:28

– Jeżeli nie będzie się mówiło po kaszubsku w domach, to trudno wymagać, żeby później język ten był używany czy na katechezie, czy podczas liturgii w kościele – mówi Ewa Kownacka, radna powiatu puckiego, katechetka.

Literatura i Słowo Boże Foto: Henryk Przondziono

W ubiegłym miesiącu już po raz szósty zebrali się regionaliści – nauczyciele, wychowawcy, działacze Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego, muzealnicy, naukowcy i pisarze – aby dyskutować o najważniejszym źródle tożsamości kaszubskiej: o ich języku. Gościnne mury biblioteki Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych w Rzucewie były tym razem świadkami ożywionej dyskusji zarówno tych, którzy po kaszubsku mówią na co dzień, jak i tych, którzy język ten jedynie rozumieją. Po raz drugi też organizator spotkania, Biblioteka Powiatowa w Pucku im. Alojzego Budzisza z dyrektor dr Anetą Szopny, zaprosiła na nie gdańską redakcję „Gościa Niedzielnego”.

W domu i szkole
O tym, że język kaszubski przeżywa swoisty renesans, nikogo już dzisiaj przekonywać nie trzeba. Raz, że obecnie nikt wstydzić się go nie musi, a dwa, że są środki, żeby uczyć się go już w szkole. – Sama spotkałam się z przypadkiem małżeństwa, które przeprowadziło się w rejon Sierakowic i przyszło do mnie, żeby poprosić o jakieś książki do nauki języka. Kiedy zapytałam, po co, odpowiedzieli, że chcieliby wiedzieć, czy przypadkiem sąsiedzi ich w sklepie nie obrażają – śmieje się Renata Peplińska, odpowiedzialna w ZK-P za działania związane z nauczaniem i promocją języka kaszubskiego. Jednak w zasadniczej większości przypadków nauka języka zaczyna się w szkole.

W regionie jest 352 nauczycieli z uprawnieniami do nauczania języka; w tym 170 może to robić bezterminowo, a 182 posiada uprawnienia na trzy lata. Od tego roku też na Uniwersytecie Gdańskim rusza specjalizacja kaszubologiczna na filologii polskiej. W promocji języka pomagają również organizowane w szkołach dni kaszubskie. – W jednej z gdańskich podstawówek podzieliliśmy uczniów na dwie grupy: klasy I–III i IV–VI. Uczniowie sam przygotowali prezentację o Kaszubach, a hitem były odwiedziny ówczesnego metropolity gdańskiego abp. Tadeusza Gocłowskiego, który zażył tabakę – mówi Peplińska. Owego dnia dzieci zapytane o to, kto ich odwiedził, usłyszały odpowiedź jednego z wyrywających się uczniów: „papież Grzegorz IX…”.

Literatura i Słowo Boże
Dzieł literackich, z których możemy czerpać nie tylko do nauki języka, powstało w języku kaszubskim bardzo dużo. – Od czasów Floriana Ceynowy do dzisiaj pisaniem po kaszubsku zajmuje się około dwustu osób, z czego dla około trzydziestu „rodną ziemią” była Norda, czyli powiat pucki – powiedział w języku kaszubskim felietonista „Pomeranii” Roman Drzeżdżon.

Urodzony w 1817 r. w Sławoszynie Ceynowa uznawany jest za ojca literatury, „bo choć pisarzem za dobrym nie był, to jednak był ową skrą, która rozpaliła następne pokolenia Kaszubów do działania na literackiej i społecznej niwie”. A tych później nie brakowało: Alojzy Budzisz ze Świecina, nauczyciel i prozaik, Józef Klebba z Kosakowa, pisarz ludowy, autor m.in. opowieści i legend, a po wojnie Jan Piepka ze Starzyna, autor kilkunastu powieści napisanych po polsku, m.in. „Purtkowe Stegny”, „Torbus i reszta zgrai” czy „Cień słońca”.

Na aspekty prawne oraz na kontekst obecności Polski w Unii Europejskiej zwrócił uwagę prezes ZK-P Artur Jabłoński. – Najważniejsze jest zwiększenie liczby osób, posługujących się językiem kaszubskim w mowie i piśmie, tak, żeby móc przekazać to dziedzictwo następnym pokoleniom – podkreślił. W tym celu konieczne są regulacje odnośnie samych sposobów nauczania, jak i poważny namysł nad podręcznikami. – Żeby język jednak był żywy, należy używać go w domach, w pracy i w życiu publicznym – powiedział. Inaczej może on się stać formą skansenu.

Końcowa debata, w której zabrały głos także osoby nieznające języka, w tym i niżej podpisany, bardzo mocno uwidoczniła potrzebę dalszej współpracy z Kościołem. To Kościół bowiem, dzięki reformom Soboru Watykańskiego II, dopuszcza możliwość używania języka kaszubskiego w liturgii. W archidiecezji odbywa się wiele wydarzeń, które mają charakter nie tylko religijny, duchowy, ale także przy okazji służą promocji języka i kultury kaszubskiej. Wystarczy wspomnieć o nowych pieśniach śpiewanych po kaszubsku w kościołach, o Verba Sacra, kiedy Danuta Stenka czyta Pismo Święte po kaszubsku, czy też o pierwszej kaszubskiej Pasji wg. Ewangelii św. Marka, przetłumaczonej bezpośrednio z greki na kaszubski przez o. prof. dr. hab. Adama Ryszarda Sikorę, franciszkanina. Biorąca udział w dyskusji Ewa Kownacka podzieliła się możliwościami, jakie w katechezie szkolnej daje zastosowanie zarówno tekstów biblijnych po kaszubsku, jak i bogaty świat tradycji, ściśle złączony z rokiem liturgicznym Kościoła.

Artykuły z poszczególnych działów serwisu KULTURA:

  • Film
  • Literatura
  • Muzyka
  • Sztuka
  • Zjawiska kulturowe i społeczne