Czarownice w muzeum

Der Standart/PAP/pd

publikacja 01.11.2009 09:02

Do stałych wystaw muzeum historycznego w Nysie dołączyła ekspozycja poświęcona procesom czarownic, jakie w XVII wieku licznie odbywały się na obecnym polsko-czeskim pograniczu.

Czarownice w muzeum Foto: dawnzy58/www.flickr.com (cc)

Zwiedzający mogą obejrzeć zrekonstruowaną izbę zielarki, salę sądową i loch, do którego trafiały czarownice - powiedziała PAP Katarzyna Baraniuk z nyskiego muzeum. W XVII wieku na obecnym pograniczu polsko-czeskim często dochodziło do procesów i egzekucji czarownic. Wystawa zatytułowana "Procesy czarownic na pograniczu nysko-jesenickim" stanowi próbę historycznego, a także wizualnego przedstawienia i zdefiniowania tej jednej z najbardziej ponurych zbrodni w dziejach księstwa nyskiego.

"Polowania na czarownice przetoczyły się w XVII wieku przez całą Europę. Na pograniczu nysko-jesenickim eskalacja tych wydarzeń przypadła na lata 1651-1652, kiedy śmierć poniosło ok. 250 kobiet i dziewczynek podejrzewanych o konszachty z diabłem" - zaznaczyła Baraniuk.

Twórcy wystawy podzielili ekspozycję na trzy części: izbę zielarki, sąd i loch. W izbie zielarki można zobaczyć czarownicę "przy pracy", w sądzie - oprócz manekinów strażnika i czarownicy - stanęła budząca grozę "dziewica norymberska" (zwana także żelazną) - skrzynia nabita od wewnątrz kolcami, w której zamykano kobiety podejrzane o czary. Z kolei w lochu, do którego prędzej czy później trafiała każda podejrzana, umieszczono inne narzędzia XVII-wiecznych tortur, wśród których są: nabijany kolcami "stołek czarownicy", "widełki heretyka", a także służący do pętania całego ciała metalowy "bocian".

"Narzędzia tortur to dokładne repliki przyrządów używanych do wydobywania zeznań z podejrzanych o czary, kajdany są - obok katowskiego miecza i mebli - autentycznymi eksponatami z epoki" - wyjaśniła Baraniuk.

Czarownice zwykle płonęły na stosach. Nysa ma swój niechlubny wkład w "usprawnienie" tego modelu egzekucji. Powstał tam specjalny piec, który miał za zadanie zmniejszyć koszty i uczynić egzekucje bezpieczniejszymi dla gawiedzi i dobytku mieszczan. Piec stanął w pobliżu gmachu sądu, niedaleko wieży wrocławskiej. Nie wiadomo dziś, czy palono w nim żywcem, czy po wcześniejszym uduszeniu ofiary. Wiadomo za to, że przez 9 lat spłonęło w nim ponad tysiąc kobiet, młodych dziewcząt czy wręcz dzieci.

Historia związana z czarownicami może stać się turystyczną atrakcją polsko-czeskiego pogranicza. Wytyczono już "szlak czarownic", biegnący od strony czeskiej z miejscowości Mohelnice przez Sumperk, Jesenik, Zlate Hory do polskich Głuchołaz, Nysy, Otmuchowa i Paczkowa, gdzie kończy się przed Domem Kata. Na zbudowanie szlaku przeznaczono prawie 500 tys. euro z funduszy europejskich.

Warto przypomnieć, iż na początku tego roku, w Salzburgu, miejsce miała premiera filmu dokumentalnego, przypominającego historię XVII-wiecznych, austriackich procesów o czary. Debiutująca w roli reżyserki Sabine Bauer opowiedziała historię czarownika Jackla oraz spalenia i zamęczenia 138 osób – ostatnich ofiar tzw. procesów czarownic w środkowej Europie.

Czarownik Jackl był synem żebraczki i włóczęgi Barbary Kollerin, którą oskarżono o rozbicie i kradzież kościelnej skarbonki. W czasie przesłuchania wskazała ona jako winnego swego syna, który miał się też parać czarną magią. Na Barbarę wydano wyrok śmierci, syna natomiast zaczęto poszukiwać.

Ten ostatni tymczasem miał zgromadzić wokół siebie grupę około 150 żebraków, rzezimieszków i złodziei, z którymi grasował w okolicach Salzburga. Po schwytaniu grupy, tylko kilku osobom z jego bandy udało wybronić się przed sądem. 138 z nich skończyło na stosie, szubienicy lub gilotynie. Najmłodszy ze skazanych miał 10 lat.

Współcześni historycy wskazują, że w całej historii kwestie związane z magią i konszachtami z diabłem były tylko pretekstem dla ówczesnych władz Salzburga, a dostojnikom najprawdopodobniej chodziło tylko o to, by pozbyć się problemu biedoty na swoim terytorium. Reżyserka, podczas prac nad filmem, korzystała nie tylko z dokumentów historycznych, ale i z tekstu sztuki teatralnej Felixa Mitterera „Dzieci diabła”.

Artykuły z poszczególnych działów serwisu KULTURA:

  • Film
  • Literatura
  • Muzyka
  • Malarstwo
  • Architektura
  • Zjawiska
  • Sylwetki