Wesele - kosztowna sprawa

Beata Stygińska-Jurek, Paweł Jurek

publikacja 16.01.2010 17:05

Za ile do ślubu? Do zakochania jeden krok, ale do wesela kroków znacznie więcej. Niestety, niemal na każdym z nich potrzebne są coraz większe sumy pieniędzy.

Wesele - kosztowna sprawa maoman/www.flickr.com (cc)

Poznali się zupełnie przypadkowo i od razu coś drgnęło. Postanowili się pobrać. Nie chcieli zbyt długo czekać, więc zaczęli rozglądać się za salą weselną. Jedne były zbyt drogie, inne zbyt daleko, a niemal we wszystkich wybór terminów bardzo ograniczony. Ostatecznie wybrali salę, która była blisko i za przystępną cenę. Niestety, po sezonie. Ich ślub i wesele odbyły się późną jesienią. I też było pięknie, choć marzyli o późnym lecie, ale nie udało się. Takich historii bez wątpienia jest coraz więcej. Już od kilku lat swoje rodziny zakłada demograficzny wyż, a że sal weselnych ciągle nie jest zbyt wiele, stąd ceny z każdym rokiem są wyższe, a najlepsze terminy już dawno zarezerwowane.

Kłopot z wakacjami
Od 130 do 220 złotych od osoby za jeden dzień – tak mniej więcej kształtują się ceny sal weselnych na Śląsku. – W cenie są ciepłe dania, zimna płyta, sałatki, a nawet szampan – zachęca kierowniczka jednej z sal w Bytomiu. Dodaje, że we własnym zakresie należy zadbać o alkohol i ciasta. Ewentualnie może pośredniczyć w zakupie win i wódki, jednak w ich cenie przemyca marżę. Ostatecznie bez napojów oferuje widełki od 130 do 150 zł, a końcowe wyliczenie kosztów ma zależeć od wybranego menu. Informuje też, że sala jest niewielka, za to są wolne soboty w czerwcu tego roku.

Większe problemy z letnimi terminami są w pojemniejszej sali w okolicach Tarnowskich Gór. – W wakacje wchodzi w grę tylko jedna sobota sierpnia, a wcześniej 15 maja. Inne letnie soboty już dawno mamy zajęte – przekazuje w rozmowie telefonicznej osoba odpowiedzialna za organizację przyjęć. Odpowiedź na pytanie o cenę przyprawia wręcz o zawrót głowy: 200–220 złotych. I znowu bez: alkoholu, ciast i tortu. Za to z chlebem, który posłuży do staropolskiego przywitania „chlebem i solą”.

A może w piątek?
Wolnych letnich terminów nie ma także w sali w Zabrzu. - Jak widzę w kalendarzu, najwcześniej możemy przyjąć wesele na październik. Oczywiście jeżeli mówimy o sobotach. Ale możemy na przykład zaproponować piątek i to nawet wakacyjny. Będzie taniej niż w październiku w sobotę - pada zachęta gospodarza miejsca. Takie pokusy zdarzają się coraz częściej. Sale weselne, chcąc zwiększyć swe obroty, organizują wesela również w piątki. Tu jednak pojawia się dość istotny problem. Ważny z punktu widzenia katolika, bo piątek to dzień postu i pokuty, w którym zakazuje się organizacji hucznych imprez.

Czasem w wyjątkowych sytuacjach można ubiegać się o dyspensę, czyli rozluźnienie kanonicznego przepisu o poście. – Taką decyzję może wydać ksiądz biskup, ordynariusz miejsca, do którego kieruje się stosowną prośbę – wyjaśnia dyrektor Wydziału Duszpasterskiego Kurii w Gliwicach ks. dr Krystian Piechaczek. – Przy czym musi zachodzić poważna przyczyna. Nie może być nią brak sobotnich terminów w dobrym sezonie – dodaje. Ponadto, jeżeli już narzeczeni otrzymają dyspensę, muszą zobowiązać się do „zastępczej” pokuty.

– Bo dyspensa to nie jest zwolnienie z postu. Dlatego z narzeczonymi uzgadnia się, jak będzie wyglądała praktyka pokutna w zastępstwie rozluźnionego dla nich przepisu. Może to być wspólna modlitwa, złożenie ofiary na rzecz potrzebujących lub inne pobożnościowe czy charytatywne czyny – mówi ks. Piechaczek.

Warto zainwestować w muzykę
Znalezienie odpowiedniej Sali weselnej, a do tego jeszcze w dobrym terminie, to najdroższy punkt w przygotowaniach do zabawy. Inne są znacznie tańsze, za to jest ich bardzo dużo. Jeden z najważniejszych wydatków to orkiestra. Dobra pomoże rozruszać nawet największych nudziarzy, kiepska zniechęci wytrawnych tancerzy. Często w ramach oszczędności zatrudnia się didżeja, który z reguły jest lepszym i tańszym rozwiązaniem niż fałszująca grupa pseudomuzyków. Ceny wahają się od 600 (w przypadku didżeja) do nawet 3000 złotych (czteroosobowa orkiestra). W przypadku poprawin dolicza się najczęściej jeszcze połowę ceny. Nieco mniej żądają kamerzyści i fotografowie.

Do całości należy doliczyć jeszcze takie wydatki jak m.in. wypożyczenie samochodu, ubiór państwa młodych, obrączki, opłaty urzędowe, kwiaty, dekoracje… I bywa, że na samym końcu zapominamy o ofierze, którą zwyczajowo składa się w kościele. Zdarza się również, że goniąc za weselnym sukcesem, na ostatnią chwilę odkładamy to, co ważne: sprawy urzędowe, nauki przedmałżeńskie czy nawet spowiedź.

Weselne koszty
Sala weselna (za osobę, bez napojów, ciasta) 130–220 zł
Napoje, alkohol, ciasta (za osobę) ok. 40 zł
Orkiestra (ewentualnie didżej) 600–3000 zł
Fotograf (kościół, sala, sesja) 800–2500 zł
Kamerzysta (kościół, sala) 1000–2000 zł
Samochód (limuzyna, bryczka) 500–2500 zł
Druki zaproszeń (za sztukę) 3–10 zł
Suknia ślubna od 1500 zł
Garnitur od 400 zł
Dodatki do ubrania (buty, koszula, biżuteria, itp.) od 1000 zł
Kwiaty (wiązanka ślubna, dekoracje) 200–1000 zł
Obrączki od 800 zł
Kurs przedmałżeński (weekendowy, wyjazdowy, od pary) ok. 250 zł
Opłaty urzędowe (metryki urodzenia, akt małżeństwa) prawie 150 zł
Opłaty w kościele (metryka chrztu, protokół, zapowiedzi, opłata za ślub) co łaska…
Inne (fryzjer, kosmetyczka, benzyna, itp.) ok. 2000 zł
Łącznie za wesele na 100 osób (jednodniowe) ok. 35 000 zł
Łącznie za wesele na 50 osób (jednodniowe) ok. 24 000 zł

Z doświadczenia nowożeńców, czyli o czym łatwo zapomnieć:

- Wizyta w kancelarii parafialnej – należy upewnić się, czy planowany termin ślubu jest wolny w kościele.

- Rezerwacja sali – najlepiej już przy rezerwacji omówić menu, zapytać o pokój przy sali do wykorzystania przez matki z dziećmi.

- Obraz z wizerunkiem Matki Boskiej nad parą młodą – w tej kwestii nie należy liczyć na restauratora, czasem można się przeliczyć.

- Ślub konkordatowy – także do niego potrzebne są dokumenty z USC.

- Terminy ważności dokumentów urzędowych – zaświadczenia z USC ważne są tylko 3 miesiące!

- Protokół przedmałżeński – najlepiej, gdy spisany jest na pół roku przed ślubem (w parafii zamieszkania jednego z narzeczonych).

- Orkiestra – warto uzgodnić: pierwszy taniec, formę podziękowania rodzicom, rodzaj zabaw, formę oczepin.

- Nie wszystkim trzeba zajmować się samemu!!! – rodzina i znajomi zwykle chętni są do pomocy i nie należy z niej rezygnować.

Artykuły z poszczególnych działów serwisu KULTURA:

  • Film
  • Literatura
  • Muzyka
  • Malarstwo
  • Architektura
  • Zjawiska
  • Sylwetki
  • Teka Jujki