Sztuka smażenia pączków

Gość Niedzielny

publikacja 11.02.2010 15:19

Udane pączki są okrągłe, puszyste, niepopękane, o jednolitej, złotobrązowej barwie. Na ogół udają się nawet niezbyt wprawionej gospodyni, ale trzeba przestrzegać pewnych zasad.

Sztuka smażenia pączków Foto: Henryk Przondziono

1.Stosujemy się do przepisu, uważając, by ciasto nie było zbyt rzadkie. Wyrabiamy ciasto dokładnie i dość długo - inaczej będzie gumowate. Pączkowe kule nie powinny być zbyt duże; trochę urosną podczas smażenia. Mniejsze lepiej i szybciej się usmażą.

2.Tłuszcz rozgrzewamy w wysokim naczyniu, napełnionym do potowy. Smażymy w temperaturze 160-180 st. C, gdy tłuszcz przestaje parować, a jeszcze nie dymi ani nie bulgoce. Jeśli do gorącego tłuszczu włożymy trzonek drewnianej łyżki i zobaczymy wokół niego pęcherzyki - można zacząć smażenie.

3.Pamiętamy, by nie wkładać jednorazowo zbyt dużo pączków. Muszą swobodnie pływać i zrumienić się równo z obydwu stron. Odwracamy je delikatnie trzonkiem drewnianej łyżki. Po osaczeniu na kuchennym ręczniku czekamy, aż trochę ostygną i dopiero wtedy posypujemy cukrem pudrem.

Artykuły z poszczególnych działów serwisu KULTURA:

  • Film
  • Literatura
  • Muzyka
  • Malarstwo
  • Architektura
  • Zjawiska
  • Sylwetki
  • Teka Jujki