Radość śpiewania

Marcin Jakimowicz

publikacja 25.07.2006 14:33

To prawdziwy tygiel tradycyjnych ludowych pieśni. Nie widać jednak na nich śladu kurzu. Są porywającą, pełną ekspresji opowieścią. Wszystko za sprawą Joanny Słowińskiej – świetnej skrzypaczki i charyzmatycznej wokalistki. Ktoś nazwał ją „Ewą Demarczyk polskiego folku”. Miał rację.

Radość śpiewania

Obdarzona czystym, przenikliwym głosem wokalistka zaprasza nas w podróż po tradycyjnych pieśniach słowiańskich („Matulu”, „Oberek” czy „Czerwone Jabłuszko”) w nowych, zaskakujących aranżacjach. Słowińska, która często zapędza się w rejony muzyki ludowej, tym razem przygotowała żywiołowo wykonane, pełne ognia pieśni. Nic dziwnego, że koncert w Alchemii porwał publiczność. Najważniejszym instrumentem jest bez wątpienia niezwykły głos artystki (w jej repertuarze znajdziemy też kompozycje napisane specjalnie dla niej przez Zygmunta Koniecznego).

Słowińska od lat związana jest z polską sceną folkową. Jest współzałożycielką znakomitej grupy Muzykanci, z którą otrzymała wiele prestiżowych nagród. Jako samodzielna wokalistka została uhonorowana Grand Prix, Nagrodą Publiczności i Nagrodą Specjalną Festiwalu Polskiego Radia „Nowa Tradycja”, a rok temu została laureatką Festiwalu Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu. Większość Polaków poznała ją jednak jako solistkę słynnej „Golgoty Świętokrzyskiej” Piotra Rubika.