Goldberg po raz czwarty Barok na nerwy

Ks. Sławomir Czalej

publikacja 27.08.2009 10:22

– Myśl o stworzeniu w Gdańsku festiwalu zrodziła się zaraz po moich studiach za granicą. Okazuje się, że zachowane zabytki muzyki barokowej i renesansowej Gdańska są praktycznie nieznane, mimo że są na najwyższym poziomie – mówi Alina Ratkowska, inicjatorka i dyrektor artystyczny Festiwalu im. Johanna Gottlieba Goldberga.

Goldberg po raz czwarty Barok na nerwy Alina Ratkowska, inicjatorka i dyrektor artystyczny Festiwalu im. Johanna Gottlieba Goldberga.

Wzrastając liczba odbiorców muzyki barokowej dowodzi, że na muzycznej mapie Pomorza festiwal muzyki barokowej jest wydarzeniem ważnym i oczekiwanym. W zeszłym roku koncertów wysłuchało prawie tysiąc osób. Tegoroczny festiwal (4–13 września), który obywać się będzie w kościele Świętej Trójcy w Gdańsku (franciszkanie), zorganizowany został po patronatem „Gościa Niedzielnego”.

Tempa i emocje
Coraz częściej chyba obserwujemy w naszym społeczeństwie zmęczenie muzyką, zwaną szeroko pop, która bombarduje nas nieustannie, praktycznie z każdej stacji radiowej. Na tym tle wymienić należy zapewne ambitną Dwójkę, która w zeszłym roku po latach nieobecności na muzycznym Pomorzu transmitowała na żywo koncert Cafe Zimmermann z grodu nad Motławą, oraz odnotować sukces RM Classic. – Dzięki transmisji wielu ludzi, nie tylko z Polski, dowiedziało się o festiwalu. Przełożyło się to bezpośrednio na turystykę kulturalną – mówi dyrektor festiwalu. Niestety, tegoroczny tzw. kryzys spowodował, że program 2 PR będzie tym razem ważnym nieobecnym.

Mówiąc o Gdańsku nieznanym warto przypomnieć na chwilę postać samego patrona festiwalu, Johanna Goldberga. Urodził się w rodzinie niemieckiej, został ochrzczony w kościele Mariackim, i tam też uczył się w szkole, która miała ówcześnie najwyższy poziom edukacji. – Istnieją notatki, że koncertował, a jedną z kantat Bacha, którego był później jednym z ulubionych uczniów, wykonywał na… skrzypcach – podkreśla A. Ratkowska. Taki profil wykształcenia był bowiem wtedy typowy. Ktoś, kto grał na instrumencie klawiszowym, mógł grać również na skrzypcach. – Ten fenomenalny klawesynista w swoim domu rodzinnym wzrastał z muzyką od najmłodszych lat. A skrzypce pewnie wzięły się stąd, że jego ojciec był lutnikiem – mówi znawczyni życia i twórczości Joachima Gottlieba.

Tym, co jednak przyciąga ludzi na festiwal, jest przepiękna muzyka z epoki jego patrona. – Jest coś niezwykłego w muzyce barokowej. Jest ona bowiem przez człowieka dobrze i łatwo przyswajalna – zwraca uwagę A. Ratkowska. Być może dlatego, że jedno z temp jej wykonywania, tzw. tempo ordinario miało odzwierciedlać bicie zdrowego serca. Ponadto ten typ muzyki jest nośnikiem wielu pozytywnych emocji. – Mówiąc o muzyce z tej opoki, używamy terminu „muzyka afektów”. Miała ona bowiem odzwierciedlać konkretne słowa, bardzo często o treściach religijnych, konkretne zwroty religijne – zauważa. Na temat różnych tonacji, które miały oddawać takie czy inne emocje, istniała nawet specjalna gałąź nauki, dzisiaj nieco zapomniana.

Festiwal dla każdego
Na tegoroczną edycję festiwalu, co cieszy szczególnie, coraz częściej przyjeżdżają osoby spoza Trójmiasta. – Kiedy ktoś dowie się, że występuje naprawdę dobry zespół, nie waha się zrobić kilkudziesięciu kilometrów, żeby go usłyszeć na żywo – cieszy się Alina Ratkowska. Doznań bezpośrednich nie zastąpi nawet najlepsza płyta. A usłyszeć będzie kogo. Podczas koncertu inauguracyjnego wystąpi renomowany włoski zespół Accademia Bizantina, prezentując muzykę Archangelo Corellego.

– Cieszę się, że zaproszenie przyjął również zespół Ensemble 415, który był jedną z pierwszych grup zajmujących się wykonawstwem muzyki dawnej na instrumentach z epoki – podkreśla. W ich wykonaniu usłyszymy Stabat Mater Luigiego Boccheriniego, a partię solową wykona francuska śpiewaczka Agnés Mellon. Oczywiście zaproszeni są nie tylko melomani, ale również całe rodziny z dziećmi. Zwłaszcza na koncert edukacyjny, który odbędzie się w sobotnie przedpołudnie (5 września). – Całość poprowadzi Jadwiga Możdżer, a towarzyszyć jej będą młode tancerki w historycznych gdańskich strojach. Wiem, że na najmłodszych czekają opowieści o dawnym Gdańsku, jego muzyce. Wszyscy będziemy się uczyć poloneza – zdradza niektóre niespodzianki pani dyrektor.

Artykuły z poszczególnych działów serwisu KULTURA:

  • Film
  • Literatura
  • Muzyka
  • Sztuka
  • Zjawiska kulturowe i społeczne
  • Sylwetki
  • Rodzina i społeczeństwo