Czysty seks

Andrzej Urbański

publikacja 18.06.2009 10:53

Niektórzy mówią o nich, że to „wariaci”, że nie są przystosowani do współczesnej rzeczywistości. Oni jednak zdecydowali się, że z seksem poczekają aż do ślubu.

Czysty seks Foto: Michał Winiarski

Mało tego – postanowili, by mówić o tym nie tylko w kręgu przyjaciół, ale by wyjść z tym tematem na zewnątrz. Najpierw założyli portal o tematyce związanej z czystością przedmałżeńską. Po roku czasu i niemałych trudach założyli studencką organizację.

Iza Zyra studiuje filologię na Uniwersytecie Gdańskim, Emilia Łoś, jak sama mówi o sobie, studiuje wpływ kofeiny na bakterie atakujące ziemniaki, czyli biotechnologię. Martyna Dąbrowska chce być biochemikiem, natomiast Ania Mielcarek wybrała inżynierię mechaniczno-medyczną na Politechnice Gdańskiej i Akademii Medycznej. Agnieszka Rosner przygotowuje się do matury. Wśród nich są także mężczyźni. Michał Winiarski także wybrał Politechnikę Gdańską. No i „mózg” pomysłu, czyli Tomek Lewandowicz, który zdecydował się na studia prawnicze. To trzon organizacji, stawiającej sobie za cel dbanie o czystość, wartości i rodzinę w przyszłym małżeństwie. Są jak najbardziej normalni, w czasie wolnym chodzą po górach, wspinają się na ściance, uprawiają sport, chodzą do kina. Jednak wyróżnia ich to, że nie starają się na siłę być „trendy”, nie szukają drogi na skróty, a czasami duże wymagania są dla nich wyzwaniem, od którego nie uciekają.

Felieton księdza Artura Stopki

Oko, ręka i seks...



Zaczęło się banalnie
Większość z nich przygotowuje się do małżeństwa. Mają kolegę lub koleżankę, przyjaciela lub narzeczoną. – Zaczęło się w harcerstwie. Jako jeden ze stopni harcerskich wybrałem zgłębianie sprawy związanej z czystością przedmałżeńską. Potem wszystko potoczyło się lawinowo – opowiada Tomek Lewandowicz, inicjator całego przedsięwzięcia. Bardzo podkreśla, że gdyby nie przyjaciele, realizacja pomysłu byłaby niemożliwa. Najpierw wraz z przyjaciółką pisał blog, potem stworzyli portal internetowy, a w końcu założyli studencką organizację „Miłość Cierpliwa Jest". Wierzą, że czekanie do ślubu w czystości ma ogromny sens i zaprocentuje w przyszłości. – Większość z nas jest w różnych związkach. I na różnych etapach znajomości pojawiają się różne pytania. Także o seks – mówi Ania Mielcarek. I wcale nie jest tak, że wśród młodych ludzi właśnie seks jest jedynym tematem, a swoboda seksualna czymś zupełnie naturalnym. – To media bardzo często wywołują te tematy i starają się ukazywać w krzywym, często prowokującym, zwierciadle – dopowiada Michał Winiarski. Promowany styl wolności, wolności bez ograniczeń jest sztucznym, medialnym tworem, który, niestety, w sposób nieco ukryty przedostaje się do świadomości młodzieży. Statystyki przekłamują
Na potrzeby projektu młodzi ludzie zagłębili się w niedawne badania, przeprowadzone przez prof. Izdebskiego na zlecenie Krajowego Centrum ds. AIDS. – Okazuje się, że średni wiek pierwszych kontaktów seksualnych w Polsce wynosi niewiele ponad 19 lat dla kobiet i nieco ponad 18 lat dla mężczyzn – podaje dane Tomek Lewandowicz. – Odpowiednie ukształtowanie podejścia do swojej płciowości może bezpośrednio wpłynąć na decyzje podejmowane przez młodzież. Jak nieodpowiedzialne mogą być to wybory, świadczą wyniki badań, według których 11 proc. licealistów przyznaje się, że choć raz w życiu zapłaciło za seks – dodaje Tomek. Bardzo ważne jest zatem, aby w tym burzliwym okresie kształtować w młodym człowieku odpowiedzialne postawy w relacjach damsko-męskich oraz uczyć traktowania człowieka całościowo, a nie jedynie jako obiekt seksualny.

„Czystość jest dla starych babć.” Niestety, młodzi ludzie często powtarzają tego typu wypowiedź, również we własnym środowisku. – My chcemy pokazać, że w czystości da się żyć, choć nie jest to łatwe, i wymaga dużego samozaparcia, ale warto – opowiada Ania Mielcarek. – Warto przede wszystkim z szacunku dla siebie samej, dla drugiej osoby, którą kochamy i dla przyszłej rodziny – dodaje.

A jednak można…
Piszę do wszystkich, którzy chcą zachować czystość do ślubu – to najlepsza decyzja, jaką możecie podjąć! Pochodzę w rodziny wierzącej, z tradycją czystości przedmałżeńskiej. Moi rodzice czekali z seksem do ślubu (4,5 roku!) i w tym roku będą obchodzić 32. rocznicę zawarcia związku małżeńskiego. Są szczęśliwi, a o zdradzie mogą sobie jedynie pożartować. Ufają sobie, czekają na siebie. Są radośni, jakby mieli po 20 lat.

Dziś jestem szczęśliwą mężatką. Oczekujemy właśnie pierwszego dziecka. I uważam, że czystość przedmałżeńska naprawdę jest bohaterstwem. To było jedno z najtrudniejszych wyzwań, jakie w życiu podjęłam. Czasami wydawało się, że dalej tak się nie da. Ale jakoś się udawało, i tak – dzięki wspólnej modlitwie z moim chłopakiem, a potem narzeczonym, częstym uczestnictwie we Mszy św., dzięki słowu innych, którym też się udało i zdrowemu rozsądkowi, by nie czekać ze ślubem w nieskończoność – dotrwaliśmy w czystości do ślubu. Nie wyobrażacie sobie, jak głęboko przeżyliśmy ten dzień, te uroczystości. Jak prawdziwie czułam się w białej sukni! Jakie niezwykłe były to chwile, że oto teraz już jesteśmy dla siebie, że po długim oczekiwaniu możemy wreszcie najpełniej wyrazić sobie prawdziwą miłość, wierność, zaufanie i oddanie (świadectwo Agnieszki).

Zajrzyj na: www.czystysex.pl

Artykuły z poszczególnych działów serwisu KULTURA:

  • Film
  • Literatura
  • Muzyka
  • Sztuka
  • Zjawiska kulturowe i społeczne