Brynek Donnersmarcków

Klaudia Cwołek

publikacja 28.08.2009 13:03

W Brynku – niewielkiej miejscowości między Tarnowskimi Górami a Tworogiem – znajduje się pałac siemianowicko-bytomskiej linii rodu Donnersmarcków.


Pałac od strony południowej.

Okazała budowla, położona tuż obok drogi krajowej nr 11, nie jest jednak z niej widoczna, bo przesłaniają ją wysokie drzewa parku. Obecnie mieści się tutaj Technikum Leśne, a dokładnie internat szkoły, bo sale lekcyjne znajdują się w nowym budynku obok. – Do okresu przedwojennego pałac należał do rodziny hrabiego Henckel von Donnersmarck – opowiada mgr inż. Stanisław Majsterkiewicz, dyrektor technikum.

– Po dojściu do władzy Hitlera właściciele zostali obłożeni takimi podatkami, że nie mogli ich zapłacić i przeszedł on na własność skarbu państwa. Przed wojną została tutaj zlokalizowana szkoła Hitlerjugend, a później seminarium nauczycielskie. Ponieważ członkowie Hitlerjugend zaczęli pałac dewastować, wybudowano im baraki na terenie obecnego kompleksu boisk, a tu ulokowano seminarium nauczycielskie. Kilka lat temu była u nas grupa absolwentów tego seminarium. Jeden z nich, Harry Elsner, jest znanym malarzem w Niemczech.
 


W kaplicy w latach 1968–1988 był sklep. Odnowiono ją ze składek społecznych.

Stanisław Majsterkiewicz zna każdy zakątek pałacu, ponieważ już jego ojciec był dyrektorem tutejszej szkoły i jako dziecko biegał po jej korytarzach. Teraz pokazuje po kolei dawną bibliotekę, salę, gdzie znajduje się szkolna izba pamięci, hol z kominkiem, salę łowiecką, balową, służącą obecnie za aulę, kaplicę z chórem – lożą hrabiego. Wszystko świadczy o dawnej świetności tego miejsca.
 


Dawna sala balowa.

Posiadłość w Brynku Donnersmarckowie odkupili pod koniec XIX wieku od rodziny Rosenthal, ale zupełnie przebudowali przejęty pałac. Cieszyli się nim jednak niezbyt długo, bo za czasów hitlerowskich musieli przenieść się do czerwonej willi przy szosie. Po wojnie urządzono tutaj szkołę leśną i być może dzięki temu obiekt przetrwał do dziś.

W 1994 roku Brynek był świadkiem wielkiego zjazdu arystokracji. – Córka ostatniego właściciela pałacu Karolina hrabina Henckel von Donnersmarck urządziła sobie złote gody, bo latem 1944 roku brała tutaj jeszcze ślub – opowiada S. Majsterkiewicz.
 


Hol pałacu.

Wokół pałacu rozpościera się ponad 30-hektarowy park, założony już na początku XIX wieku, w większości w stylu angielskim. Są tu piękne polany widokowe, kilkusetletnie dęby, wiele gatunków roślin, można zajrzeć do przyszkolnego ogrodu botanicznego, założonego przez Henryka Edera, jednego z nauczycieli. Niestety, zwiedzanie pałacu dostępne jest jedynie dla grup, i to najlepiej po wcześniejszym umówieniu. Po pałacu oprowadza personel szkoły lub przygotowani do tej roli uczniowie. Msze św. w kaplicy odprawiane są w sobotę wieczorem o godz. 17.00, ale tylko poza okresem wakacyjnym.