Literacki Nobel w cieniu afery

Maciej Legutko

GN 18/2018 |

publikacja 03.05.2018 00:00

Szwedzi mają już serdecznie dość przeżartej skandalami Akademii Szwedzkiej – instytucji przyznającej literacką Nagrodę Nobla.

Przed budynkiem Starej Giełdy, gdzie raz w tygodniu obraduje Szwedzka Akademia,  19 kwietnia demonstrowały tłumy mieszkańców Sztokholmu. Fredrik Persson /EPA/pap Przed budynkiem Starej Giełdy, gdzie raz w tygodniu obraduje Szwedzka Akademia, 19 kwietnia demonstrowały tłumy mieszkańców Sztokholmu.

Oficjalne motto Akademii Szwedzkiej brzmi „Geniusz i smak” (Snille och smak). Jednak ostatnie wydarzenia w tej instytucji budzą przede wszystkim niesmak. Od listopada 2017 r. Szwedzi żyją wielką aferą seksualną, w której głównym oskarżonym jest Jean-Claude Arnault, artysta i fotograf, prywatnie mąż zasiadającej w Akademii pisarki Katariny Frostenson. Niechęć większości członków gremium do uczciwego wyjaśnienia skandalu doprowadziła w kwietniu tego roku do głębokiego rozłamu zakończonego rezygnacją dotychczasowej sekretarz Sary Danius i trzech popierających ją literatów. Istniejąca od końca XVIII wieku instytucja (przyznająca literackiego Nobla od 1901 r.) jest obecnie sparaliżowana. Regulamin przyznaje członkostwo dożywotnie, więc po ostatniej fali odejść pozostają puste miejsca. Aktywnych jest tylko 11 z 18 członków, brakuje nawet kworum do podejmowania kolejnych decyzji. Gorszące konflikty ciągną się już tak długo, że Szwedzi zorganizowali w Sztokholmie wielką demonstrację przeciwko Akademii. Domagają się natychmiastowego ustąpienia całego składu. W ratowanie sytuacji zaangażuje się sam król Karol Gustaw XVI.

Mroczne sekrety Akademii

Dostępne jest 14% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.