KSIĄŻKI

Dacie radę!

Jeśli kiedykolwiek zastanawiałyście się, co by było, gdybyście podjęły inną decyzję, swoje osiągnięcia porównujecie do dokonań innych ludzi, łapiąc przy tym doła, a patrząc na własne odbicie w lustrze, widzicie raczej brzydkie kaczątko niż pięknego łabędzia, to ta książka jest dla was. Zwracając się do mężatek, matek i singielek, Tricia Lott Williford pisze poradnik pełen przykładów z jej własnego życia oraz odwołań do Biblii. W kilkunastu krokach autorka publikacji pomaga czytelniczkom zyskać poczucie własnej wartości i pokazuje, że dla Boga jesteśmy ważne i kochane. Zwracając uwagę, że „Boże błogosławieństwa często wyglądają inaczej, niż byśmy się spodziewali”, zachęca do zaufania. Radzi starannie dobierać doradców i nie traktować negatywnych myśli i krytyki jak faktów.

W książce „Uwierz w siebie, jak wierzy w Ciebie Bóg” przeczytamy nie tylko o wyznaczaniu granic (które nie muszą być na zawsze) i odkładaniu reakcji w czasie, ale też o „duchowych rozstępach”, „seksie w pudełku”, żonie otrzymanej jako bonus do kawy i sposobach zarażania wiarą w siebie innych. Na końcu każdego rozdziału znajdziemy propozycje rozważań i zadań do wykonania. Chociaż głównymi adresatkami książki są kobiety, warto, by sięgnęli po nią również mężczyźni. Pisząc o małżeństwie i byciu rodzicem, Tricia Lott Williford czerpie z doświadczeń swoich i swojego męża. Uczy wzajemnego szacunku i inspiruje mężczyzn do pomagania kobietom w odkrywaniu ich wyjątkowości.

Ilona Lorenz

PŁYTY

Conrad alternatywny

Pomysł, by nagrać piosenki inspirowane prozą Josepha Conrada, a do tego powierzyć ich napisanie aż dziesiątce artystów, z których każdy będzie miał swoją wizję, wydaje się dość odważny. Jednak wykonawcy wyszli z tego zadania obronną ręką. Może dlatego, że pomysłodawcy powierzyli je śmietance polskiej alternatywy. Jest tu więc m.in. Daria Zawiałow, Leski, Limboski, Bovska, Babu Król, Skubas czy Kasia Stankiewicz. Intrygujący melanż różnych gatunków, ciekawe kompozycje i niebanalne teksty, w których duch pisarstwa Conrada – drążącego temat postaw człowieka w sytuacjach granicznych – nie ginie.

Szymon Babuchowski

Spełniony sen

Scenarzyści nie musieli specjalnie się napracować. W życiu Christiny Noble, czyli Mamy Tiny, jak nazywały ją wietnamskie dzieci, wydarzyło się tak wiele, że wystarczyłoby na serial: koszmarne dzieciństwo, skrajne ubóstwo, sierociniec, przemoc, gwałt i odebrane dziecko, oddane do adopcji. Początkiem nowego rozdziału życia Irlandki był sen. Bóg wskazał jej, co ma robić – zająć się osieroconymi dziećmi. Film rozpoczyna się w 1989 r., kiedy to wylądowała w Ho Chi Minh (dawnym Sajgonie), gdzie bez pieniędzy dokonała rzeczy niemożliwych.

Edward Kabiesz